Gwiazda: Moja muzyka mnie irytuje
Amerykańska piosenkarka Katy Perry nie przepada za swoim debiutanckim albumem "One Of The Boys". Gwiazda określiła płytę przymiotnikiem "irytująca".

Gwiazdorska para
Piosenkarka Katy Perry i komik Russell Brand podczas charytatywnej gali Art Of Elysium "Heaven" w Los Angeles.






Wokalistka znana z przeboju "I Kissed A Girl" (ZOBACZ KLIP ) pracuje obecnie nad następcą bestsellerowej płyty. Drugi album Katy Perry ma być "dojrzalszy".
"Nowe piosenki wciąż są zabawne, ale również o wiele mroczniejsze od tych z pierwszej płyty" - ujawniła gwiazda.
"Nie są tak irytujące, jak przeboje z debiutu. Kiedy robisz coś w kółko i w kółko, to zamienia się w torturę. Masz ochotę umrzeć, dlatego muszę zrobić krok do przodu" - zadeklarowała Katy Perry.
25-letnia artystka za sprawą drugiej płyty chce zaznaczyć swoje miejsce na rynku muzycznym:
"Jest Lady GaGa, która wygląda jak ktoś z innej galaktyki. Mamy Ke$hę, która jest imprezową i rozrywkową dziewczyną. Wreszcie jest i Rihanna, która stworzyła swoją własną przestrzeń w muzyce urban" - wymienia.
Wzorem dla Katy Perry jest kanadyjska wokalistka Alanis Morissette:
"Brakuje takiej osobowości w muzyce w 2010 roku. Uwielbiam ją, ponieważ była głosem osób, które nie potrafiły wyrazić własnych uczuć. Ale nie zamierzam z nikim konkurować" - zaznaczyła.
Zobacz teledyski Katy Perry na stronach INTERIA.PL!