Eurowizja: Rewolucyjne zmiany, koniec skandali?
Organizatorzy Konkursu Piosenki Eurowizji ugięli się pod naporem krytyki i postanowili ujawnić wyniki głosowania w trakcie festiwalu.
Przypomnijmy, że Konkursem Piosenki Eurowizji wstrząsnął niedawno skandal, po tym jak ujawniono rzekomy handel głosami podczas festiwalu.
Wcześniej impreza krytykowana była za niejasny system głosowania. Uczestnicy Eurowizji często oddawali głosy na "zaprzyjaźnione kraje", co destruktywnie wpływało na poziom festiwalu.
Organizatorzy Konkursu Piosenki Eurowizji postanowili przynajmniej częściowo zaradzić tym problemom i zmienili zasady głosowania.
Wciąż głosy każdego z państw biorących udział w Eurowizji składać się będą w połowie z głosów widzów oraz głosów jury. Tym razem uczestnicy Konkursu Piosenki będą mieli obowiązek opublikować listę osób wchodzących w skład jury.
Ponadto, na oficjalnej stronie Eurowizji tuż po zakończeniu finału zostaną ujawnione dokładne wyniki głosowania. Fani Konkursu Piosenki dowiedzą się, w jaki sposób podzielono głosy w każdym z państw i na jakie utwory głosowali jurorzy.
Do tej pory wyniki głosowania podawano kilka tygodni po Konkursie Piosenki, a głosy jurorów nie były w ogóle ujawniane.
"Restrykcyjne zasady i jawność są bardzo istotne dla budowania sukcesu Konkursu Piosenki Eurowizji. Chcemy, by uczestnicy, widzowie oraz fani mieli pewność, że robimy wszystko co w naszej mocy, by zapewnić uczciwość wyników" - skomentował producent wykonawczy Konkursu Piosenki Eurowizji Jon Ola Sand.
Norweg poinformował również, że prowadzone jest śledztwo w sprawie rzekomego handlu głosami.
"To ważne, by dowiedzieć się kto za tym stoi. Zamierzamy skończyć ze spekulacjami na ten temat i skończyć z wszelkimi niedozwolonymi próbami wpływania na wynik Konkursu" - dodał.