Reklama

Dziwne zbiegi okoliczności

Najwyraźniej już nie wystarczy, jak Maria Peszek, cierpieć w Bangkoku, a następnie o tym wylewnie opowiedzieć. Lady Gaga wytycza nowe kierunki w dziedzinie promocji.

W listopadzie ukaże się nowy album Lady Gagi, "Artpop", a obecnie wokalistka promuje singel "Applause".

I jakimś przedziwnym zbiegiem okoliczności NAGLE okazało się, że Lady Gaga jest skonfliktowana z całym światem. Dwa lata spokoju, aż tu nagle awantura za awanturą.

NAGLE przyjaciel Lady Gagi, bloger Perez Hilton, atakuje ją bez wytchnienia, dzień po dniu, a ona oskarża go o stalking. NAGLE Lady Gaga zapragnęła nagrać film reklamowy szkoły medytacji. Pokazuje się w nim kompletnie nago. NAGLE Lady Gaga popadła w konflikt z redaktorem "Billboardu" i reżyserem teledysków. NAGLE stylista Nicola Formichetti zerwał współpracę z piosenkarkę, rzucając oskarżenie najcięższego kalibru: "Ona przebiera się 12 razy dziennie"!

Reklama

Nie mogło oczywiście zabraknąć stałych fragmentów gry, czyli "oburzającego" wycieku singla przed premierą ("spuśćmy wp... kilku hakerom" - zachęcała koleżankę z branży, Katy Perry) i, rzecz jasna, oskarżeń o plagiatowanie Madonny (Madonnie to wcale nie przeszkadza).

Tyle tych zbiegów okoliczności, że wniosek może być tylko jeden: wydawanie nowej muzyki przynosi niewyobrażalnego pecha.

Tak jak miało to miejsce w przypadku Alexa Banda z The Calling.

Wokalista został porwany, wywieziony, brutalnie pobity, a następnie wyrzucony na tory kolejowe. Jak sam mówi, cudem uniknął śmierci. Nie minął tydzień, a menedżer zespołu poinformował, że grupa wraca na scenę po 8-letniej przerwie.

W kwestii promocji trzeba iść dalej, bowiem wyznania o "prawie popełnionym samobójstwie" nikim już nie wstrząsają. Zabić się chcieli m.in. Timbaland, Sinead O'Connor, Demi Lovato, Pete Wentz, Chipmunk, The Game, Phil Collins, a nawet nasza Monika Brodka. Wszyscy oczywiście przypomnieli sobie o tym fakcie przy okazji wydawania nowej płyty - tej najbardziej osobistej w karierze (wyjaśnienie: każda nowa płyta jest "najbardziej osobistą w karierze").

Wracając do Lady Gagi: do listopadowej premiery zostały jeszcze grubo ponad dwa miesiące, zatem należy się przygotować na kolejne konflikty i wyznania. Niewykluczone, że i ona zostanie porwana (a następnie oddana tuż przed premierą). Co by się nie stało, na końcu i tak przyjdzie Adele i wciągnie wszystkich nosem.

Michał Michalak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lady Gaga | dziwne | promocja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy