Dom bez drzwi owiany legendą

Dębowe pianino, wszechobecna zieleń i brak drzwi - tak wygląda posiadłość Alicji Majewskiej.

Alicja Majewska - fot. Marek Ulatowski
Alicja Majewska - fot. Marek UlatowskiMWMedia

Dom Alicji Majewskiej owiany jest legendą. Mało kto ma tam wstęp. Artystka, która oczarowała Polskę przebojami "Jeszcze się tam żagiel bieli" i "Być kobietą", wpuszcza tam głównie swoje przyjaciółki z estrady - czytamy w "Super Expressie".

Wprowadziła się tu w 1975 roku. Właśnie tutaj otrzymała upragniony przydział. Dom od tego czasu przeżył aż 17 remontów. Przynajmniej tak było, kiedy pani Alicja jeszcze je liczyła... - pisze tabolid.

Pierwotnie był to płaski szarobury klocek. Aby zrobić z niego przytulną chatkę, trzeba było poobniżać okna, dobudować piętro, zrobić spadzisty dach.

Na parterze mieści się kuchnia, która łagodnie przechodzi w salon. A w salonie najważniejszy element to kominek. Jest nowoczesny, biały, ale obudowany starymi oliwkowymi kaflami.

Dobudowane piętro to królestwo pani Alicji. Wiodą do niego kręte drewniane schody. Tuż za nimi jest malutki salon ozdobiony pamiątkami kupionymi głównie na targu staroci na warszawskim Kole.

W owym saloniku stoi dębowe pianino. To tutaj artystka wraz z kompozytorem Włodzimierzem Korczem (65 l.) ćwiczy tuż przed koncertami.

Co ciekawe, w domu prawie w ogóle nie ma drzwi. Nawet do łazienki!

Ale prawdziwym znakiem rozpoznawczym jest wszechobecna zieleń. Tonie w niej salon, tonie cały dom. Niewielki ogród zaczyna się tuż za furtką, by skończyć się z tyłu domu. Próżno tu szukać egzotycznych roślin. Królują tu rumianek, mahonia, niezapominajki, pelargonie. Jak na wsi - relacjonuje tabloid.

"Ja bardzo się do wszystkiego przywiązuję, do domu też. I myślę, że tu już zostanę" - mówi gazecie Alicja Majewska.

Super Express
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas