Doda kontra Jacek Żakowski. Co z tego wyniknęło?

Jednym z ciekawszych wydarzeń prasowych tygodnia jest wywiad Jacka Żakowskiego z Dorotą "Dodą" Rabczewską. Kontrowersyjna piosenkarka wyznała, że z powodu Kościoła nie wierzy już w Boga. Zaatakowała też redaktorkę naczelną kolorowego magazynu.

Doda nie czyta prasy i nie ogląda telewizji - fot. Jarosław Antoniak
Doda nie czyta prasy i nie ogląda telewizji - fot. Jarosław AntoniakMWMedia

Obszerna rozmowa ukazała się na łamach "Polityki". Popularny dziennikarz przekonywał wokalistkę, której IQ wynosi ponoć 156 punktów, że warto inteligencję wykorzystać do zrozumienia świata ("Dlaczego osoba o takim potencjale odcina się od rzeczywistości, którą by mogła przeniknąć rozumem?"). Doda ripostowała, że wiedza o świecie, a zwłaszcza o polityce, nie jest jej do szczęścia potrzebna.

"Chcę mieć dom w Kostaryce, otaczać się małpami i zrywać papaję" - oznajmiła Rabczewska.

Doda w przyszływie szczerości przyznała, że ataki Kościoła na nią sprawiły, iż stała się osobą niewierzącą.

"Ten kraj mi dopiekł, a Kościół zwłaszcza. (...) Zabili we mnie religijność. Kiedyś połowę piosenek śpiewałam o Bogu i do Boga. Często o tym mówiłam. Teraz nie ma opcji" - powiedziała Doda.

Wokalistka poskarżyła się, że po słowach na temat Biblii (Doda stwierdziła, że autorzy tej księgi byli "napruci winem i palili zioła", za co została skazana przez sąd) lokalni proboszczowie wywierają wpływ na burmistrzów, by ci odwoływali jej koncerty.

"Po akcji z Biblią na 80 koncertów do skutku dochodzi siedem. To mnie przekonuje, że dobrze zrobiłam. Pic na wodę fotomontaż. Agresja i zacietrzewienie pod sutanną. W białych rękawiczkach decydują, czego ludzie mają słuchać i oglądać" - zżyma się rozmówczyni Jacka Żakowskiego.

Celebrytka w rozmowie z dziennikarzem "Polityki" zaatakowała nie tylko Kościół, ale też Izabelę Bartosz, naczelną "Gali", autorkę książki "Wybacz mi" traktującej o słynnej Katarzynie W., znanej również jako "mama Madzi".

"Co ta naczelna musiała mieć w głowie, kiedy to pisała? Jak teraz każdy artysta powinien reagować, kiedy zadzwonią z tej gazety? (...) Już widzę, jak jedna zakopuje dzieciaka, a druga do niej dzwoni i mówi: 'napiszmy o tym książkę, zróbmy deal, zaróbmy'" - irytuje się Doda.

Na koniec wywiadu Rabczewska dowiedziała się, że w Polsce aborcja jest zakazana i w związku z tym zadeklarowała, że pojawi się na przyszłorocznej Manifie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas