Damski bokser wciąż niechciany
Chris Brown, ponad rok po tym, jak pobił swoją ówczesną dziewczynę Rihannę, wciąż zmaga się z ostracyzmem. Tym razem odwróciły się od niego ekskluzywne kluby. I to w całych Stanach!
Wokalista rozpaczliwie szuka miejsca, w którym mógłby zorganizować swoje 21. urodziny (przypadają w maju). Okazuje się jednak, że żaden z klubów nie chce z nim współpracować! Brown próbował dogadać się z właścicielami lokali w Nowym Jorku, Miami i Las Vegas. Bezskutecznie.
Nieoficjalnie mówi się, że żaden z ekskluzywnych klubów nie chce kojarzyć się z damskim bokserem. Jest też drugi powód - niektórzy właściciele nie chcą popsuć sobie dobrych stosunków z Rihanną.
Przypomnijmy, że niedawno Chris Brown żalił się, że stacje radiowe nie chcą emitować jego utworów:
"To szaleństwo, ale radia nie grają moich piosenek. Nie udzielają mi wsparcia, którego potrzebuję w tej chwili. Dlatego zwracam się do moich fanów. Zróbcie wszystko, co w waszej mocy, żeby mnie tam przywrócić" - apelował wokalista.
Z Brownem nie chcą współpracować także koledzy z branży. Po wydarzeniach z zeszłego roku Timbaland zrezygnował z nagrania piosenki ze skompromitowanym wokalistką. Miała się ona znaleźć na solowej płycie słynnego producenta.