Finał "Must Be The Music". Wielkie emocje w uwielbianym programie
16 maja to ważna data dla uczestników i fanów programu "Must Be The Music". Za nami wielki finał! Kto okazał się najlepszy?

Uwielbiany przez Polaków program "Must Be The Music" wrócił na antenę po dziewięciu latach. Za stołem jurorskim zasiedli Natalia Szroeder, Dawid Kwiatkowski, Miuosh i Sebastian Karpiel-Bułecka.
W roli prowadzących pojawili się Patricia Kazadi, Maciej Rock i Adam Zdrójkowski.
Finał "Must Be The Music". Co działo się na scenie?
Na początku finału widzowie usłyszeli "Cykady na Cykladach" w wykonaniu zespołu Enej, a na ekranach pojawiły się portrety Kory. Przypomnijmy, że grupa Enej to zwycięzcy pierwszej odsłony programu, a Kora zasiadała w jury od pierwszej do jedenastej edycji show. Muzycy na scenie "MBTM" wykonali również swój wielki przebój "Radio Hello".
"Jest to pewien rodzaj stresu, ale i wyróżnienie, czujemy się tutaj wyśmienicie. Ale przyjechaliśmy przede wszystkim, żeby trzymać kciuki za wszystkich uczestników" - mówił wokalista Piotr "Lolek" Sołoducha, zapytany o to, jak czuje się, wracając na scenę Polsatu.
Z uczestników jako pierwsza zaprezentowała się zaledwie 11-letnia Gracjana Górka. Zaśpiewała utwór "Chcę uwierzyć snom", znany z animacji "Kraina Lodu 2". Po raz kolejny jurorzy dali jej cztery razy "tak". "Obdarowujesz nas wspaniałym wokalem i jestem pewien, że w przyszłości zaśpiewasz swoją piosenkę do niejednej bajki" - komentował Dawid Kwiatkowski. "Jeśli pozostaniesz sobą i nadal będziesz śpiewała z takim sercem i przekonaniem, to jestem pewien, że świat cię zapamięta" - dodał Sebastian Karpiel-Bułecka.
Jako kolejny na scenie pojawił się Dawid Dubajka z autorskim utworem "Zostań". Wszystkie ekrany z ocenami jurorów ponownie zaświeciły się na zielono, a Patricia Kazadi z trudem powstrzymywała łzy. "Dawid, to jest naprawdę wielki zaszczyt towarzyszyć ci w tej drodze. Ten finał to nie jest koniec twojej przygody, to jest jej początek" - mówiła Natalia Szroeder. "Masz wyjątkowy dar, to coś, co nie pozwala zapomnieć o twoim głosie" - stwierdził lider Zakopower.
Z numerem trzy wystąpił duet Alien i Majtis. Wykonali swoją piosenkę "Tato", wzruszając do łez swoich rodziców. Jurorzy ponownie zadecydowali cztery razy na "tak". "Tylu męskich łez w naszym studiu dawno nie było" - komentował Maciek Rock. "Zastanawiałem się jak podejdziecie do tego finału (...). Urzekło mnie to, jeśli chodzi o temat, świetny band, świetny numer" - chwalił Miuosh.
Po przerwie na scenie pojawił się zespół Kuba i Kuba, a jurorzy ponownie dali im cztery razy tak. "Przebój lata", "Zwycięzcy" - to tylko niektóre z określeń, które padły z ust oceniających.
Numer pięć to Weronika Ryba, która zdecydowała się na utwór "Nothing Compares 2 U" z repertuaru Sinéad O'Connor. Rezultat? Cztery razy "tak" od jurorów! "Doprowadziłaś Miuosha do łez, tego jeszcze nie było" - stwierdziła Patricia Kazadi po występie. "Bardzo bym chciała, żebyś spotkała na swojej drodze kogoś, kto napisze ci piosenki na miarę twoich możliwości" - mówiła Natalia Szroeder, a Miuosh zgłosił się jako chętny.
Następna finalistka to Helena Ciuraba. Nastolatka zaśpiewała autorską piosenkę "Dziś". Po tym występie po raz pierwszy pojawiło się jurorskie "nie", a odpowiada za nie Miuosh. "Masz w sobie wielką wrażliwość, co jest wielkim atutem na tej scenie" - stwierdził Sebastian Karpiel-Bułecka.
Siódmy uczestnik to Bonaventura, który tym razem zaprezentował utwór "Telefon do przyjaciela". Przekonał do siebie wszystkich jurorów i scena zapłonęła na zielono. "Jesteś po prostu magiczny. To są takie występy, które trzeba sobie przemyśleć" - mówiła Natalia Szroeder. "Jesteś najlepszym tekściarzem tej edycji" - dodał Miuosh.
Ostatnia wokalistka - Zosia Karbowiak - tym razem wystąpiła z utworem "Dzień". Na "tak" opowiedział się wyłącznie Dawid Kwiatkowski. "Moje serce dzisiaj nie zostało porwane, to nie były emocje, na które w tym finale czekam" - skomentowała Szroeder.
W oczekiwaniu na wyniki widzowie mogli posłuchać specjalnego występu Natalii Szroeder i Miuosha, którzy wykonali utwór "Żurawie".
"MBTM": kto trafił do finałowej trójki?
"Jestem spokojny o polską muzykę jak nigdy wcześniej" - mówił Miuosh przed ogłoszeniem finałowej trójki.
Decyzją widzów do ścisłego finału weszli: Alien i Majtis, Kuba i Kuba oraz Bonaventura.
Pierwsi wykonali piosenkę "VIP", z którą Alien i Majtis zaprezentowali się też podczas castingów. Jurorzy nagrodzili ją czterema "tak". "Nie są tu przez przypadek. Prezentujecie poziom, który zasłużył na to, żeby tu być" - komentował Miuosh.
Kuba i Kuba przypomnieli swój utwór "Przepraszam cię", który w poprzednim etapie programu zdobył wielkie uznanie. Panowie po raz kolejny zobaczyli od jurorów cztery razy "tak". "To jest spełnienie naszych marzeń, że jesteście tutaj, że pokazaliśmy naszą muzykę i że tak ją przyjęliście" - mówili muzycy przez łzy. "Jak ja bym chciał, żebyście wy wygrali ten program" - podsumował Sebastian Karpiel-Bułecka.
Bonaventura tym razem zaprezentował utwór "K+K", którym już wcześniej podbił serca oglądających. "Będę z tobą i twoją muzyką, aż nie padnę" - mówił Miuosh. Sebastian Karpiel-Bułecka z kolei porównał wokalistę do Marka Grechuty. "Masz w sobie coś takiego, co mnie przyciąga" - dodał.
Po wszystkich występach widzowie zobaczyli skrót najśmieszniejszych momentów z pracy jury. Natalia Szroeder zdradziła nawet, że ich wspólna jurorska grupa nazywa się "Liga Sprawiedliwych".
"Must Be The Music": kto wygrał?
Przed ogłoszeniem wyników Patricia Kazadi ogłosiła, że to już pewne, że "Must Be The Music" powróci z kolejną edycją, a do castingów można się już zgłaszać.
Nagroda specjalna od sponsora, w wysokości 20 tysięcy złotych, powędrowała do zespołu Kuba i Kuba.
Zwycięzcę wyłoniono z głosowania widzów. Przypomnijmy, że nagrodą jest statuetka, 250 tysięcy złotych oraz występ podczas Polsat Hit Festiwal w Sopocie. A pierwsze miejsce zajęli Alien i Majtis. "Nie jestem geniuszem muzyki, ale zawsze robiłem to z sercem. Jak spotkałem tego gościa, od zawsze wiedziałem, że będzie królem. Dziękuję ci, stary, za to, że cię spotkałem" - mówił Alien do swojego przyjaciela. "Nie zawiedziemy, bardzo dziękuję" - dodał Majtis.
Pozostałe miejsca na podium zdobyli kolejno Kuba i Kuba oraz Bonaventura.