Billy Ray Cyrus o Miley: Wciąż jest moją małą córeczką

Po skandalu z Miley Cyrus na gali MTV jej ojciec, piosenkarz country i aktor Billy Ray Cyrus niechętnie udziela wyjaśnień mediom.

Jeszcze "grzeczna" Miley Cyrus z ojcem (zdjęcie z 2009 roku) - fot. Miguel Villagran
Jeszcze "grzeczna" Miley Cyrus z ojcem (zdjęcie z 2009 roku) - fot. Miguel VillagranGetty Images/Flash Press Media

We wtorek (27 sierpnia) Billy Ray Cyrus miał być gościem w programie "Piers Morgan Live" na kanale CNN. Ojciec Miley miał odnieść się do prowokacyjnego występu swojej córki na gali rozdania nagród MTV Video Music Awards w zeszłą niedzielę (25 sierpnia).

Przypomnijmy, że Miley Cyrus zszokowała publiczność w The Barclays Center w Nowym Jorku wyzywającym strojem i wyuzdanym tańcem podczas występu z wokalistą Robinem Thicke. Zachowanie Miley wywołało wielką wrzawę i falę krytyki ze strony innych gwiazd, m.in. Brooke Shields i Cyndi Lauper. Oficjalny protest wystosowała również organizacja Parents Television Council.

52-letni muzyk w ostatniej chwili wycofał się z wywiadu, co skłoniło Piersa Morgana do dyskusji na ten temat z innym gościem, filmowcem Morganem Spurlockiem ("Super Size Me").

"Billy Ray miał być dziś wieczorem w programie, by wytłumaczyć zachowanie swojej córki, ale..." - rozpoczął prezenter.

"Ma się z czego tłumaczyć" - wtrącił się Spurlock.

"Nie jestem pewien, czy ułożył sobie już, co ma powiedzieć, więc zdecydowaliśmy się to przełożyć. Dostaniemy ten wywiad jako pierwsi. Wiem, że nas dzisiaj ogląda, więc, Billy Ray, dobry wieczór. Kiedy będziesz gotowy, porozmawiamy o tym" - podsumował dziennikarz.

Wcześniej Billy Ray Cyrus zgodził się na krótką rozmowę z Nancy O'Dell z programu "Entertainment Tonight". Zapytany o córkę, stwierdził wymijająco: "Zawsze będę przy Miley. Nie mogę się doczekać, aż wróci do domu. To wciąż moja mała córeczka i nadal jestem jej tatą, nieważne, co się dzieje w tym cyrku, który nazywamy show-biznesem. Kocham ją bezwarunkowo i to się nigdy nie zmieni".

Tuż po kontrowersyjnym występie Miley na gali MTV, Billy Ray Cyrus opublikował post na Twitterze, który niektórzy odczytali jako jego komentarz do całej sytuacji.

"Dziękuję Bogu za tak wiele błogosławieństw. Modlę się o pokój na świecie. Więcej miłości... mniej nienawiści" - napisał Billy Ray. Jak później tłumaczył, ten wpis związany był z wydarzeniami w Syrii i użyciem tam broni chemicznej.

Zobacz "ociekającą seksem" Miley Cyrus:

CNN Newsource/x-news

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas