23-latek nie radzi sobie z życiem
Były nastoletni gwiazdor Aaron Carter podjął leczenie w klinice odwykowej. Piosenkarz ma "problemy emocjonalne i duchowe".
23-letni obecnie Aaron Carter postanowił poszukać pomocy fachowców w jednej z prywatnych klinik w Kalifornii - donosi serwis E! Online.
"Kilka miesięcy temu Aaron poprosił mnie o wsparcie, bo chciał powrócić do świata muzyki i odbudować swoją karierę. Od tego czasu ciężko pracował w Orlando" - komentuje Johnny Wright, menedżer Cartera.
"Aaron zrozumiał, że kariera wymaga wyrzeczeń, ciężkiej pracy. Wiedział, że w drodze na szczyt spotka go wiele wyzwań. Dlatego poprosił mnie, bym dał mu kilka miesięcy. W tym czasie chce poradzić sobie z problemami emocjonalnymi i duchowymi, z którymi się zmaga" - poinformował opiekun piosenkarza.
"Z tego powodu zdecydował się na leczenie w klinice, gdzie otrzyma wsparcie i pomoc, której potrzebuje. Prosi wszystkich o dobre słowa i modlitwę, jednocześnie prosząc o uszanowanie jego prywatności" - zakończył Wright.