Reklama

#76 Pełnia Bluesa: Maria Dębska śpiewa Kalinę Jędrusik ("Bo we mnie jest seks")

- Ogromną siłą seksualności Kaliny Jędrusik była jej niewymuszona nonszalancja. To nie było wystudiowane zachowanie, tylko pełen luz. Bardzo zależało mi więc na tym, żeby się nie starać - mówiła Interii Maria Dębska wcielająca się w rolę ikony aktorstwa PRL w filmie "Bo we mnie jest seks". Produkcję promuje też płyta z piosenkami Jędrusik w wykonaniu Dębskiej. W #76 Pełni Bluesa powiemy również o duecie Lady Gagi z Tonym Bennettem.

- Ogromną siłą seksualności Kaliny Jędrusik była jej niewymuszona nonszalancja. To nie było wystudiowane zachowanie, tylko pełen luz. Bardzo zależało mi więc na tym, żeby się nie starać - mówiła Interii Maria Dębska wcielająca się w rolę ikony aktorstwa PRL w filmie "Bo we mnie jest seks". Produkcję promuje też płyta z piosenkami Jędrusik w wykonaniu Dębskiej. W #76 Pełni Bluesa powiemy również o duecie Lady Gagi z Tonym Bennettem.
Maria Dębska śpiewa piosenki Kaliny Jędrusik /Jacek Domiński /Reporter

12 listopada do kin trafi film Katarzyny Klimkiewicz "Bo we mnie jest seks" opowiadający historię Kaliny Jędrusik. W główną rolę wcieliła się Maria Dębska, która to właśnie za nią otrzymała na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni nagrodę dla najlepszej aktorki.

- Ogromną siłą seksualności Kaliny Jędrusik była jej niewymuszona nonszalancja. To nie było wystudiowane zachowanie, tylko pełen luz. Bardzo zależało mi więc na tym, żeby się nie starać. Przygotowując się do roli, myślałam więc dużo o tej skrywanej seksualnej energii, której bardzo się boimy, a którą czasami mimowolnie uwalniamy - mówiła Maria Dębska Interii.

Reklama

Film promuje również album "Bo we mnie jest seks" zawierający największe hity Jędrusik w wykonaniu Marii Dębskiej. Na sklepowych półkach możemy go znaleźć od 29 października.

Dębska planuje również trasę koncertową. - Zaśpiewam z bandem w Krakowie, Łodzi, Katowicach, Gdańsku i Warszawie. Moja przygoda związana z filmem "Bo we mnie jest seks" jeszcze się nie skończyła - zapowiedziała.

Lady Gaga i Tony Bennett oddali hołd Cole'owi Porterowi

Chyba nikt nie spodziewał się "Love for Sale", a tu proszę - powstał drugi wspólny album Lady Gagi i Tony’ego Bennetta, na sklepowych półkach dostępny od 30 września.  

Płyta ta jest tym bardziej ważna, że to ostatnia okazja, by usłyszeć nowe nagrania studyjne Bennetta. Już w trakcie nagrywania materiału na nowy album u Bennetta zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Ten zdecydował się jednak dokończyć album. Premierę ogłoszono 3 sierpnia, w dniu 95. urodzin jazzmana. Zapowiedział, że to album kończący jego karierę. Bennett - tym samym - zapisał się w Księdze Rekordów Guinnessa jako najstarszy artysta w historii wydający nowy materiał.

Na "Love for Sale" postawiono na amerykańskie standardy jazzowe. Muzycy oddali hołd Cole'owi Porterowi, znanemu między innymi jako twórca muzyki do kultowego musicalu lat trzydziestych "Anything Goes".

Muzyczna przyjaźń Lady Gagi i Tony'ego Bennetta rozpoczęła się w 2011 roku. Amerykanka razem z wokalistą nagrali własną wersję jazzowego utworu "The Lady Is a Tramp" z repertuaru Franka Sinatry, który trafił na album Bennetta "Duets II". Para, mimo prawie 60 lat różnicy wieku, tak bardzo polubiła siebie nawzajem i wspólną pracę, że w 2014 roku światło dzienne ujrzał ich album "Cheek To Cheek", za który otrzymali nagrodę Grammy.

Joe Bonamassa. Płyta "Time Clocks" już dostępna

29 października pojawił się też nowy album studyjny naszego ulubieńca Joe Bonamassy - "Time Clocks". Materiał zarejestrowano w Nowym Jorku, co jest powrotem Joe do korzeni. Jeśli chodzi o brzmienie to jest ono dość surowe, co nie odbiera utworom bluesrockowego pazura. Materiał wyprodukował wieloletni współpracownik Joe, Kevin Shirley.

Nagranie materiału nie było jednak takie łatwe. "W lutym 2021 roku znaleźliśmy się w Germano Studios jako trio i musieliśmy znaleźć sposób, jak nagrywać, kiedy twój producent utknął w Australii z powodu ograniczeń w podróżowaniu. Kevin Shirley wpadł na taki pomysł połączenia konsolet, że praktycznie nie mieliśmy żadnego opóźnienia" - opowiadał Bonamassa.

Posłuchaj #76 Pełni Bluesa na Spotify i YouTube.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pełnia Bluesa | Maria Dębska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy