Kygo: To jest super, kiedy wokalista ma w swoim głosie zapisaną tożsamość

Justyna Grochal

Na zakończenie tegorocznej edycji Open’er Festivalu publiczność do tańca porwał Kygo. Przed swoim koncertem 24-letni norweski DJ i producent opowiedział nam o swoich początkach, marzeniach i własnym festiwalu muzycznym.

Kariera Kygo nabiera rozpędu
Kariera Kygo nabiera rozpęduSergi AlexanderGetty Images

Kyrre Gřrvell Dahl, bo tak naprawdę nazywa się Kygo, swoją przygodę z muzyką rozpoczął jako sześciolatek. Za namową mamy uczęszczał na lekcje gry na pianinie. Mimo sukcesów i determinacji w poznawaniu tajników tego instrumentu, a na fali fascynacji osobą Aviciiego i muzyką elektroniczną, 15-letni wówczas Kygo postanowił zmierzyć się z remiksowaniem utworów innych artsytów. Jak na taką decyzję zareagowała jego mama?

- Od samego początku była bardzo zaangażowana, więc wiedziała, że tak się stanie. Właściwie, kiedy zacząłem tworzyć muzykę, kupiła mi keyboard MIDI - to był prezent na któreś święta. Tak więc od początku bardzo się tym interesowała i wiedziała, że to dla mnie frajda. Cieszyła się z tego. To było dla mnie nowe wyzwanie, bo przez wiele lat grałem na pianinie - mówił w rozmowie z Interią Kygo.

Remiks utworu "I See Fire" z repertuaru Eda Sheerana stał się dla niego przepustką do świata elektroniki i przyniósł dużą popularność. Z czasem jednak sięganie po utwory innych nie było dla Norwega wystarczające. Postanowił więc zrobić kolejny krok do przodu w swojej karierze i rozpoczął tworzenie własnego materiału.

Kygo opowiada o swoich muzycznych początkachAaron DavidsonGetty Images

- Myślę, że remiks to dobry sposób, żeby zaprezentować światu swoje nazwisko i sprawić, by ludzie zaczęli obserwować ciebie i to, co robisz. Ale jeśli chcesz wprowadzić to na kolejny poziom, musisz zacząć tworzyć autorskie kawałki. Zrobienie dobrego remiksu może być naprawdę trudne, ale myślę, że to autorski utwór wymaga więcej pracy - tłumaczył nam Kygo i dodał - Przy remiksie bazujesz na jakimś pomyśle - masz wokal, masz melodię - a kiedy pracujesz nad własnym numerem, zaczynasz od zera.

Kygo cieszy się w Polsce dużym zainteresowaniemAaron DavidsonGetty Images

W maju tego roku światło dzienne ujrzał debiutancki album Kygo "Cloud Nine", nad którym pracował przez 18 miesięcy. Wydawnictwo w Polsce pokryło się platyną. Na płycie wokalnie udzieliło się wielu znanych artystów, takich jak Tom Odell, Parson James, John Legend czy Matt Corby. Norweg przyznał w rozmowie z Interią, że artyści, których słychać na jego albumie, to ludzie, których twórczość bardzo ceni.

- Każdy z nich ma w swoim głosie coś wyjątkowego, coś unikatowego. Tak jak na przykład Tom Odell. Gdy zaczyna śpiewać, od pierwszych sekund wiesz, że to on. Myślę, że to jest naprawdę super, kiedy wokalista ma w swoim głosie zapisaną tożsamość. To jest takie wyjątkowe, rozpoznajesz go natychmiast. Ma to dla mnie duże znaczenie - tłumaczył producent, który chciałby zabrać wszystkich swoich muzycznych gości w trasę, ale ze względu na ich kariery nie jest to możliwe.

Sukces debiutanckiego wydawnictwa dodał Kygo skrzydeł. Artysta powiedział nam, że nie ma obaw, by proponować uznanym gwiazdom współpracę.

- Uważam, że trzeba zawsze pytać, a najgorszą odpowiedzią, jak możesz otrzymać jest "Nie" - mówił z przekonaniem i zdradził, że zaproponował tworzenie nowego materiału kolejnym muzykom.

Zapytany o gwiazdy, o współpracy z którymi marzy, wymienił Eda Sheerana, Coldplay i The Weekend, zaznaczając, że ta lista jest oczywiście znacznie dłuższa.

Dowodem na to, jak ważny dla Kygo jest własny rozwój, może być nowy festiwal, który DJ organizuje w swoim rodzinnym mieście, Bergen. Jednodniowa impreza pod hasłem Cloud Nine Festival odbędzie się przy zamku Bergunhus.

- Udało mi się zaprosić kilku artystów z mojego albumu: Matta Corby’ego z Australii, Labirynth z Wielkiej Brytanii oraz inne osoby, z którymi współpracowałem. Oni zagrają też swoje własne koncerty. To dla mnie bardzo ekscytujące, bo tyle osób jest zainteresowanych przyjściem i zobaczeniem wszystkiego. Po raz pierwszy organizuję coś takiego, więc miejmy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze - opowiadał nam Kygo.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas