OFF Festival 2015: Algiers, grupa u progu wielkiej kariery
Mika Aleksander
Zespół Algiers wystąpił na OFF Festivalu w zastępstwie i zagrał jeden z najlepszych koncertów 10. edycji imprezy. Jeśli dotąd nie poznaliście tegorocznych debiutantów z Atlanty - polecamy (i pomagamy) nadrobić tę zaległość.
Sport zna przypadki drużyn, które dostają się do turnieju dzięki "dzikiej karcie", czyli w wyniku splotu okoliczności zostają wpisane na listę uczestników, a później zdobywają mistrzostwo. Festiwal muzyczny to, oczywiście, nie zawody sportowe, ale zbliżona sytuacja miała miejsce na tegorocznym OFF Festival.
Grupa Algiers w składzie 10. edycji OFF-a zastąpiła formację The Budos Band (odwołała przyjazd do Europy) i dała perfekcyjne widowisko. Czy było najlepszym koncertem festiwalu? Nie ma ani jak (nie sposób porównać go np. ze spektaklem legendarnej Patti Smith, która zagrała płytę "Horses"), ani też sensu tego rozstrzygać. Zostańmy przy tym, że na wielu odbiorcach zrobiło piorunujące wrażenie.
"To było niewiarygodne. Wszyscy obok mnie (i ja też) stali jak wryci" - to jeden z wielu entuzjastycznych komentarzy, jakie pojawiły się na profilu grupy po koncercie, a który dobrze oddaje sytuację panującą przy scenie Leśnej podczas koncertu Amerykanów.
Zobacz teledysk "Blood":
Skład grupy, która powstała w 2007 roku, tworzą charyzmatyczny wokalista Franklin James Fisher oraz multiinstrumentaliści Ryan Mahan i Lee Tesche. Na koncertach chłopakom towarzyszy perkusista Matt Tong.
Algiers zadebiutowali całkiem niedawno. Ich album zatytułowany - jak na pierwszą płytę przystało - "Algiers", trafił na półki sklepowe w czerwcu br., nakładem wytwórni Matador. Wydawnictwo zebrało znakomite recenzje.
"Ich muzyka ogniskuje brzmienia Motown z wczesnych lat 70., protopunkową wściekłości MC5, syntezatorowy prymitywizm Suicide i nasiąkniętą Biblią dramaturgię Bad Seeds" - pisał Pitchfork. Choć recenzja brzmi ekscentrycznie, dziennikarz serwisu trafił w sedno. Muzyka grupy to prawdziwy konglomerat gatunków. Tak różnych, jak dostojne gospel i soul, elegancki blues, brudny punk, psychodelia, aż po rap i techno.
Radiowcy z kultowej stacji KEXP z Seattle przyjechali na OFF-a nagrywać polskich artystów; w czerwcu br. zarejestrowali Algiers - sprawdź:
Patti Smith nie została wspomniana w niniejszym tekście przypadkowo. Algieris, podobnie jak słynna amerykańska artystka, poruszają tematy polityczne i społeczne, a ich twórczość to także swoisty manifest. Szyld grupy odnosi się do stolicy Algierii w Afryce Północnej; został wybrany, ponieważ muzykom kojarzy się z historią walk z kolonizacją i hegemonią.
Zobacz teledysk "Irony. Utility. Pretext.":
"Trio z Atlanty stanęło właśnie u progu wielkiej kariery, co absolutnie nie dziwi - tak żarliwej i oryginalnej muzyki w wykonaniu debiutantów dawno nie słyszeliśmy" - rekomendowali koncert zespołu organizatorzy OFF Festivalu, przewidując, że będzie niesamowity. Nic a nic się nie pomylili!