Reklama

Wokalista Iced Earth: Rodzina najważniejsza

Amerykański wokalista Matt Barlow zdecydował o ponownym rozstaniu się z grupą Iced Earth. Tym razem na dobre.

Nie nastąpi to jednak od razu. Muzyk pożegna się z fanami power / thrashowej formacji z Florydy na letnich festiwalach w Europie.

Jako powody rezygnacji, Barlow podaje chęć poświęcenia się rodzinie oraz konieczność grania przez Iced Earth coraz większej ilości koncertów i tras, co, jak przyznaje, wymusza obecna sytuacja na rynku muzycznym.

"Ostatnie lata były wyjątkowe, ale biorąc pod uwagę planowane trasy, moja przyszłość musi pójść inną ścieżką" - oświadczył Barlow, szczęśliwy mąż i ojciec dwójki dzieci.

"Jestem przekonany, że moja współpraca z Jonem (Schafferem, gitarzystą i liderem Iced Earth) nie zakończy się w tym miejscu, choć będzie to moje ostatnie przedsięwzięcie z Iced Earth. Nie zamierzam też rezygnować z tworzenia muzyki i występowania według własnych możliwości" - dodał Barlow.

Reklama

Matta Barlowa i Iced Earth w koncertowej wersji utworu "Birth Of The Wicked" możecie zobaczyć poniżej:

Nie oznacza to także końca Iced Earth. Pracując nad nowym albumem i koncertowym grafikiem, Schaffer już rozpoczął poszukiwania nowego wokalisty.

"Kilku ludzi chodzi mi po głowie. Jedno jest pewnie: nie szukamy klonu Matta Barlowa. Szukamy kogoś, kto wniesie do zespołu własny charakter i siłę" - zaznaczył Jon Schaffer.

Przypomnijmy, że Barlow po raz pierwszy rozstał się z Iced Earth w 2003 roku. Wówczas jego rolę przejął Tim "Ripper" Owens, były frontman Judas Priest.

Poza klasykami z la 90.: "Burnt Offerings" (1995), "The Dark Saga" (1996) czy "Something Wicked This Way Comes" (1998) po powrocie do zespołu w 2007 roku, Barlow nagrał z Iced Earth m.in. płytę "The Crucible Of Man" (2008).

Zobacz teledyski Iced Earth na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Iced Earth | wokalista | rodzina | Earth
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama