Reklama

Płock Cover Festival uratowany

Mimo problemów udało się utrzymać w harmonogramie koncertowym Płock Cover Festival. Impreza przeznaczona dla fanów ciężkiego rocka i metalu będzie jednak tym razem biletowana.

Dotychczasowe edycje odbywające się na plaży w Płocku były darmowe. W poprzednich latach na festiwalu zagrali m.in. Therion, Blind Guardian, Edguy, Sirenia, Acid Drinkers, Hunter czy Jelonek.

Władze miasta jednak zapowiedziały ograniczenie wydatków na wydarzenia kulturalne, co spowodowało, że nad Płock Cover Festival zawisła groźba likwidacji. Fani w internecie zorganizowali protest, który zebrał ponad 2 tysiące osób i ostatecznie impreza ocalała, jednak za wejściówki trzeba będzie zapłacić.

"Ten rok będzie dla nas trudny ze względu na ograniczony budżet oraz nieprzewidywalność sprzedaży biletów. Ich cenę na tegoroczna edycję PCF ustaliliśmy na 40 zł" - informują organizatorzy Płock Cover Festival.

Reklama

"Trzeba sobie powiedzieć jasno. Ten gatunek muzyki nie jest atrakcyjny dla sponsorów oraz urzędów. Jednak wasze spektakularne poparcie zobowiązuje nas do utrzymania PCF na wysokim poziomie, więc postaramy się, żeby na płockiej plaży w tym roku było ciekawie i jak zawsze sympatycznie" - czytamy.

Organizatorzy podali nazwy pierwszych wykonawców, którzy pojawią się w Płocku 10 września. Są to fińska powermetalowa grupa Sonata Arctica, Niemcy z Gamma Ray oraz katowicki heavymetalowy Crystal Viper.

Ze względu na ogromne koszty nie udało się sprowadzić amerykańskich "bogów metalu" z grupy Manowar.

"Bilety musiałyby kosztować pięciokrotnie drożej. Umówiliśmy się z nimi, że spróbujemy w przyszłym roku podejść do tematu" - zapowiadają organizatorzy Płock Cover Festival.

Czytaj także:

Festiwal w Płocku do likwidacji?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: impreza | covery | Płock | festiwal | Sonata Arctica | Crystal Viper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy