Nightwish dał czadu
We wtorek, 19 lutego, w szczelnie wypełnionej fanami krakowskiej Hali Wisły fińska grupa Nightwish rozpoczęła swoją trasę koncertową.
Koncert został wyprzedany do ostatniego miejsca. Biletów zabrakło już na blisko trzy tygodnie przed występem symfometalowej formacji Tuomasa Holopainena.
Występ Finów otworzył elektroniczno-metalowy zespół Pain, szwedzki projekt Petera Tägtgrena, lidera deathmetalowego Hypocrisy. Grupa zaprezentowała głównie materiał z ostatniej płyty "Psalms Of Extinction". Szwedzi zostali ciepło przyjęci przez liczną publiczność, która po koncercie Pain musiała na główną gwiazdę odczekać jeszcze z pół godziny.
Krakowski koncert Nightwish to drugi występ Finów w naszym kraju. Po raz pierwszy zespół z Helsinek przyjechał do Polski 29 maja 2005 roku, dając entuzjastycznie przyjęty koncert na Stadionie Śląskim w Chorzowie, w ramach Mystic Festival. Wówczas jednak za mikrofonem stała poprzednia wokalistka Tarja Turunen, obdarzona doskonałym, operowym głosem. To w dużej mierze za jej sprawą Nightwish osiągnął szczyt.
Zastąpiła ją pochodząca ze Szwecji Anette Olzon, która z zespołem nagrała ostatnią płytę "Dark Passion Play". Wydana pod koniec września 2007 roku osiągnęła w naszym kraju status Złotej Płyty. Po zakończeniu koncertu na scenie muzycy odebrali te wyróżnienia z rąk przedstawicieli wytwórni Mystic.
To głównie utwory z tego albumu stanowiły program koncertu w Krakowie. Usłyszeć można był m.in. singlowe "By Bye Beautiful" czy "Amaranth".
Wśród publiczności przeważały opinie, że Olzon wypadła nieźle, jednak to nie to samo, co Turunen. Widoczne to było przy starszych nagrań, z czasów Tarji w zespole, jak choćby "Nemo" czy "Wishmaster". To wówczas pod sceną rozpętało się istne szaleństwo.
Zobacz teledyski Nightwish na stronach INTERIA.PL!