Po tym geście widzowie finału "Mam talent" zamarli. Co stało się jurorowi?
Obecny sezon "Mam talent" w Wielkiej Brytanii dobiegł końca. Jednak w finale nie obyło się w nim bez kilku zaskakujących zdarzeń. Jednym z nich był nagła utrata głosu przez Simona Cowella.
Do nietypowego zdarzenia doszło zaraz po finałowym występie wokalistki Amy Lou. Gdy jurorzy kończyli swoje owacje na stojąco, prowadzący spytali Simona Cowella o jego opinie na temat tego, co zobaczył i usłyszał.
Gwiazdor telewizji nie był w stanie im odpowiedzieć. Pokazał jedynie palcem na swoją szyję oraz gestykulował, że nie może wykrztusić z siebie żadnego słowa. Juror chwilę później na zmianę kaszlał i pił wodę, aby odzyskać głos.
Jego wypowiedź przejął wskazany przez niego Bruno Tonioli.
Zamieszanie przy stoliku jurorskim dostrzegli również widzowie. "Co się dzieje z Simonem?", "Simon dusił się, a Amanda [Holden] zamiast poklepać go po plecach, zaczęła go głaskać", "Czy z Simonem wszystko jest w porządku"? - pytali widzowie w mediach społecznościowych.
Cowell w końcu poradził sobie ze swoim problemem, przyznając, że coś utkwiło mu w gardle i z tego powodu nie mógł nic powiedzieć. Zapytany przez prowadzących, czy wszystko z nim dobrze, odpowiedział twierdząco.
Zamieszanie w finale "Mam talent". Wpadka i wściekli widzowie
Przypomnijmy, że zwycięzcą brytyjskiego "Mam talent" w 2023 roku został komik Vigo Venn. Norweg przy okazji swojego ostatniego występu w programie przeklął, za co musieli przepraszać prowadzący.
Zwycięzca show rozzłościł również widzów, który nie mogli pogodzić się z ostatecznym werdykem. Triumf Venna został wybuczany podczas transmisji na żywo. Wielu oglądający pisało o skandalu, potencjalnej ustawce oraz zapowiedziało, że program po takim finale powinien zostać zdjęty z anteny.