Niesamowity występ w "Mam talent" i szokujące słowa jurora. Wybuczano go!
John Wines w półfinale "Mam talent" dał spektakularny popis umiejętności gry na gitarze. Muzyk tym razem wykonał przebój znany z "Pulp Fiction" i porwał do tańca publiczność. Jedyną osobą, która zdecydowała się skrytykować nauczyciela oraz muzyka był Simon Cowell. Za swoje słowa został on jednak wybuczany.
John Wines pochodzi z Wielkiej Brytanii i jest nauczycielem gry na gitarze elektrycznej. Muzyk stał się sensacją TikToka, gdzie obserwuje go ponad milion użytkowników.
Niepozorny gitarzysta pojawił się w "Mam talent" i przyznał, że kiedyś był elektrykiem, jednak po namowie jednej z osób został nauczycielem i dodał, że była to najlepsza decyzja w jego życiu.
Gitarowy popis w "Mam talent". Zaskoczył jurorów
Jurorzy, którzy zasugerowali się bardzo pospolitym wyglądem Winesa nie spodziewali się tego, co przyjdzie im zobaczyć i usłyszeć chwilę później. 59-latek dał niesamowity popis umiejętności gitarowych.
Na początku zagrał gitarową partię z utworu "We Will Rock You" Queen, żeby chwilę później pokazać pełnie swoich możliwości. Gdy skończył, rozentuzjazmowana publika domagała się od niego dalszej gry. Jurorzy natomiast nie kryli, że są zdziwieni.
"Nie spodziewałem się tego" - zaczął Simon Cowell. "Przyszedłeś tutaj i wyglądałeś tak normalnie, miło i słodko, a potem zmieniłeś się w kogoś całkowicie innego. Uwielbiam to" - kontynuował.
"Nie myślałeś, że możesz być nauczycielem, a zastanawiałeś się nad tym, aby zostać gwiazdą rocka" - mówiła do niego Sofia Vergara.
Brawurowy gitarzysta z "Mam talent" znów zachwycił. Ale nie Simona Cowella
W pierwszym odcinku na żywo Wines ponownie zaprezentował się przed jurorami "Mam talent". W drugim etapie pochodzący z Wysp gitarzysta wykonał utwór "Misirlou" Dicka Dale’a i The Del Tones znany z "Pulp Fiction", czym porwał publiczność oraz zachwycił prawie wszystkich jurorów. Prawie, bo czerwony przycisk w trakcie występu uczestnika wcisnął Simon Cowell.
"Gdy pojawiły się tancerki za tobą, byłaby to znakomita reklama wiagry. Masz niespożyte pokłady energii, uwielbiam to" - komentował Howie Mandel.
"Myślę, że twoja żona nie będzie zadowolona. Nie wiem, o co chodziło, ale wyglądało to źle. Całość brzmiała bardzo dziwnie. Jesteś bardzo utalentowany, ale..." - komentował Cowell, ale publiczność nie dała mu skończyć, zagłuszając go buczeniem i wyciem.
"Simon, nie pomyślałeś czasem, że ten występ był nie do zdarcia? Uwielbiam cię, a za ten strój uwielbiam cię jeszcze mocniej (mężczyzna wystąpił w hawajskiej koszuli, co było też nawiązaniem do muzyki, którą grał, czyli surf rocka). Stanąłeś przed lustrem i pomyślałeś 'tak wystąpię w odcinku na żywo'. I za to cię kocham. Jesteś uroczy" - stwierdziła Heidi Klum.