Afera w amerykańskim "Mam talent". Toksyczna atmosfera powodem odejścia jurorek?
Gabrielle Union i Julianne Hough nie będą już jurorkami amerykańskiej edycji "Mam talent". Oficjalnie obie strony rozeszły się w dobrej atmosferze. Jak jednak ujawnił serwis Variety, na planie talent show miało dojść do licznych spięć, a jurorki miały określić atmosferę wokół programu jako toksyczną.
Przypomnijmy, że aktorka Gabrielle Union i tancerka Julianne Hough były jurorkami 14. edycji amerykańskiego programu "Mam talent", gdzie zastąpiły Mel B oraz Heidi Klum. Gwiazdy w show spędziły jeden sezon, a po czym pożegnały się z programem. Obecnie produkcja szuka nowych jurorek, a jak potwierdzono, reszta składu jury (Howie Mandel i Simon Cowell) oraz prowadzący (Terry Crew) mają pozostać bez zmian.
Według dziennikarzu serwisu Variety rozstanie celebrytek z programem nie nastąpiło jednak w pozytywnej atmosferze. Obie jurorki, a zwłaszcza Gabriell Union, miały skarżyć się na niewłaściwie zachowania na planie, toksyczną atmosferę i mnóstwo spraw zamiatanych pod dywan.
Obie jurorki miały otrzymywać notatki od produkcji na temat swoich fryzur, makijażu oraz strojów. W stosunku do Union pojawiały się zarzuty, że jej fryzura jest zbyt "afroamerykańska", co mogą źle odebrać widzowie stacji NBC. Notatkę dotyczącą włosów aktorka otrzymała kilkanaście razy.
Gabrielle Union skarżyła się też do kadr m.in. w sprawie gościnnego jurora Jaya Leno, który w trakcie nagrywania programu miał opowiedzieć rasistowski żart na temat Azjatów (zasugerował, że psy Simona Cowella idealnie nadawałyby się do koreańskiego menu). Sprawa została zgłoszona stacji NBC, jednak nikt nie zdecydował się ukarać Leno. Jednym skutkiem było wycięcie niezręcznego żartu w trakcie montażu.
Podobnie postąpiono również nagraniem z castingów 14. sezonu, kiedy to jeden z uczestników, biały mężczyzna, zaczął naśladować gwiazdy o różnych kolorach skóry. Publiczność zareagowała negatywnie na jego występ, a Union również zgłosiła rasistowski występ do produkcji.
Sprawę skomentowały obie jurorki. W rozmowie z Variety Julianne Hough całkowicie odcięła się od doniesień dziennikarzy. "Spędziłam wspaniały czas w 'Mam talent', uwielbiam pracować z tą ekipą i producentami. Cieszę się na możliwość kontynuowania współpracy ze stacją NBC" - napisała tancerka, która otrzymała od telewizji dwa programy - "Holidays With Houghs" i "Christmas In Rockefeller Center".
Gabriel Union skomentowała sprawę na Twitterze i podziękowała fanom na wsparcie. "Tyle łez, tyle wdzięczności. Dziękuję! Właśnie wtedy, gdy czujesz się zagubiony, samotny... wy podnieśliście mnie z ziemi. Pokorna i wdzięczna jeszcze raz dziękuję" - napisała.
Przedstawiciele stacji NBC oraz firmy Simona Cowella Syco, która jest współtwórcą show, nie skomentowali doniesień Variety. Przedstawiciele programu wystosowali jedynie lakoniczny komunikat po zmianach w jury.
"Skład sędziowski odświeżany jest regularnie przez lata i jest to jeden z powodów popularności programu. Stacja NBC poważnie podchodzi od wszystkich problemów na planie" - czytamy.
Bardziej wylewny w sprawie był mąż aktorki, Dwayne Wade, który oskarżył produkcję o zwolnienie jej żony po tym, jak zareagowała na niestosowne zachowania.
"Kiedy dowiedziałem się, że moją żonę zwolniono - moim pierwszym pytaniem było: za co? Ciągle czekam na dobrą odpowiedź. Każdy kto zna Gabrielle, wie, że jest adwokatem naszej społeczności i kultury" - napisał.
15. sezon amerykańskiego "Mam talent" ma wystartować w 2020 roku. Wcześniej stacja NBC wyemituje drugi sezon edycji mistrzowskiej programu.