Scorpions: Akcja fanów dla Ukrainy na koncercie w Krakowie

50-metrowe flagi Polski i Ukrainy zostaną rozwinięte podczas koncertu grupy Scorpions w Tauron Arenie Kraków. W ten sposób polscy fani chcą złożyć hołd dla narodu ukraińskiego walczącego od końca lutego z rosyjską inwazją.

Klaus Meine (Scorpions) w akcji
Klaus Meine (Scorpions) w akcjiEthan MillerGetty Images

W ramach promocji płyty "Rock Believer" grupa Scorpions 28 maja wystąpi w Tauron Arenie Kraków. W programie koncertu na pewno nie zabraknie wielkiego przeboju "Wind of Change". Po agresji Rosji na Ukrainę wokalista Klaus Meine nieco zmodyfikował tekst ballady, by okazać wsparcie narodowi zmagającemu się w inwazją.

"Teraz posłuchaj mojego serca / to mówi Ukraina, czekając na wiatr zmian" - śpiewa teraz Meine, składając jednoznaczną deklarację wsparcia dla Ukrainy.

Innym akcentem nawiązującym do wsparcia Scorpionsów dla Ukrainy jest gitara Matthiasa Jabsa przemalowana w niebiesko-żółte barwy.

Po ataku Rosji do Polski przedostało się ponad 3,2 mln uchodźców z Ukrainy. Około 2,5 mln osób znalazło schronienie w polskich domach. Na koncercie zapewne również ich nie zabraknie.

"Rozwinięcie obu flag na koncercie podczas tak ważnego utworu, w którym padają słowa wsparcia dla Ukrainy, będzie wielkim gestem solidarności Polski dla działań naszego sąsiada. Myślę, że akcja spodoba się także zespołowi, któremu nieobojętne są losy świata. Koncert Scorpions z taką oprawą na pewno na długo pozostanie w pamięci zarówno fanów jak i samych muzyków, tak jak przed sześcioma laty, gdy w tej samej hali na koncercie tego samego zespołu fani również rozwinęli gigantyczną polską flagę" - opowiada Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która organizuje występ w Krakowie.

Scorpions i biało-czerwona flagaPaweł PawłowskiRMF FM

Podczas "Wind of Change" na płycie rozwinięte zostaną 50-metrowe flagi Polski i Ukrainy.

Ballada pochodzi z płyty "Crazy World" z 1990 r., która na całym świecie rozeszła się w nakładzie ponad 7 mln egzemplarzy. Ten utwór stał się hymnem zmian zachodzących w Europie w czasie rozpadu Związku Radzieckiego na początku lat 90.

Tekst piosenki powstał po wizycie muzyków w Związku Radzieckim pod koniec lat 80., a inspiracją były m.in. zmiany zachodzące w bloku wschodnim, koniec zimnej wojny i upadek Muru Berlińskiego. Teledysk zawiera prawdziwe sceny upadku muru z 9 listopada 1989 roku, który był przełomowym wydarzeniem w historii świata. Oznaczał upadek żelaznej kurtyny, co zapoczątkowało koniec komunizmu w tej części świata i zmiany polityczne w Związku Radzieckim. Utwór ten jest dziś jednoznacznie kojarzony z tamtymi wydarzeniami.

"To był moment kiedy my wszyscy, cały świat, patrzyliśmy z nadzieją w pokojową przyszłość, w której mieliśmy być ze sobą razem, zamiast być podzielonymi przez wojny i inne różnice" - wspominał niedawno wokalista Klaus Meine w rozmowie z Loudwire.

Przypomnijmy, że wówczas grupa przekazała 70 tys. dolarów zysku ze sprzedaży singla "Wind of Change". Pieniądze za pośrednictwem Michaiła Gorbaczowa (pierwszego prezydenta ZSRR i ostatniego sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego) miały trafić do dziecięcych szpitali w Związku Radzieckim.

W składzie formacji poza liderami (Meine, Jabs i gitarzysta Rudolf Schenker) występują polski basista Paweł Mąciwoda i pochodzący ze Szwecji perkusista Mikkey Dee.

Paweł Mąciwoda (Scorpions): Zobaczymy co przyszłość przyniesieINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas