Gitarowy Rekord Guinnessa Wrocław 2019: Czy padnie rekord?
W środę (1 maja) gitarzyści z całego świata pojawią się na Rynku we Wrocławiu by wziąć w 17. już odsłonie Gitarowego Rekordu Guinnessa we Wrocławiu. Jakie atrakcje czekają uczestników w tym roku?
Leszek Cichoński poprowadzi Gitarowy Rekord GuinnessaPrzemysław FiszerEast News
Tradycyjnie podczas Gitarowego Rekordu Guinnessa uczestnicy wspólnie grają utwór "Hey Joe" Jimiego Hendrixa.
Do wspólnego grania uczestników poprowadzi Stan Skibby - sobowtór Jimiego Hendrixa, jeden z najlepszych na świecie muzyków grających w identyczny sposób jak legendarny gitarzysta.
Stan Skibby z zespołem Leszka Cichońskiego zagra najważniejsze utwory z koncertu Jimiego Hendrixa podczas Woodstocku z roku 1969, z kultową już interpretacją "Star Spangled Banner", czyli hymnu USA wykonanego na znak protestu przeciwko wojnie w Wietnamie.
W finałowym utworze, zagranym wspólnie przez tysiące gitarzystów, organizatorzy zaproszą na scenę wszystkie osoby ubrane w hipisowskim stylu "dzieci - kwiatów" oraz gitarzystów stylizowanych na Jimiego Hendrixa. Woodstockowe hasło "Peace & Love" popłynie z Wrocławia na cały świat! Dla najlepiej przebranych gitarzystów przewidziane są nagrody.
Aby dołączyć do grona "rekordzistów", wystarczy nauczyć się pięciu podstawowych akordów (C G D A E) niezbędnych do zagrania "Hey Joe" Jimiego Hendrixa i zgłosić się 1 maja od godz. 10.00 na wrocławskim Rynku z gitarą (akustyczną, elektryczną, basową, klasyczną) lub innym instrumentem strunowym jak ukulele, mandolina, banjo czy bałałajka. Na gitarzystów, którzy zagrają z nami czekają ulgowe bilety na towarzyszące koncerty w ramach festiwalu 3-Majówka 2019.
Podczas tegorocznej odsłony imprezy, w związku z 25. rocznicą śmierci Ryszarda Riedla, uczestnicy Rekordu zagrają razem także "Naiwne pytania" (utwór lepiej znany jako "W życiu piękne są tylko chwile"). Legendarny kawałek zaśpiewa syn Ryśka - Sebastian Riedel.
W 2018 r. na wrocławskim Rynku zagrało razem 7411 gitar, co jest najlepszym wynikiem na świecie.
W tym roku po raz pierwszy w historii festiwalu na Rynku staną aż dwie sceny - główna i mała scena, na której od godz. 10:00 wybrzmiewać będą Gitarowe Przeboje Wszech Czasów. Działać będzie też Strefa StreetArtu z największymi polskimi hitami.
Koncerty na głównej scenie rozpoczną się o godz. 11.00. Zagrają m.in. szef największej gitarowej orkiestry świata, Leszek Cichoński, Jennifer Batter, Stan Skibby, muzycy zespołu Slade, Jussi "Amen" Sydänmaa z zespołu Lordi, Leszek Możdżer, Egon Poka, członkowie grupy Nocny Kochanek, Jacek Krzaklewski, Janusz "Yanina" Iwański, Krzysztof Misiak i Adam Palma.
Odbędzie się też premiera hymnu Gitarowego Rekordu Guinnessa "Thanks Jimi" skomponowanego przez Leszka Cichońskiego. Oficjalna próba ustanowienia Gitarowego Rekordu Guinnessa 2019 rozpocznie się o godz. 16.00. Wynik poznamy kwadrans później.
Ryszard Riedel (1956-1994)
30 lipca 1994 roku zmarł Ryszard Riedel, niezapomniany wokalista grupy Dżem. Przyczyną śmierci muzyka była niewydolność serca spowodowana długoletnim uzależnieniem. Na jego grobie w Tychach na Wartogłowcu wykuto cytat "W życiu piękne są tylko chwile..." z piosenki "Naiwne pytania". 30 lipca 1994 roku zmarł Ryszard Riedel, niezapomniany wokalista grupy Dżem. Na jego grobie w Tychach na Wartogłowcu wykuto cytat "W życiu piękne są tylko chwile..." z piosenki "Naiwne pytania".
W 2011 r. w Tychach stanęła rzeźba Ryśka Riedla. Pomnik pojawił się przy przystanku autobusowym, z którego wokalista odjeżdżał do Katowic.Artur BarbarowskiEast News
Ryszard Henryk Riedel urodził się 7 września 1956 r. w Chorzowie jako drugie dziecko Małgorzaty i Jana Riedlów. Od najmłodszych lat zdradzał talent do sztuk plastycznych, uchodził za zdolnego rysownika. Zaczytywał się także w książkach o Indianach i Dzikim Zachodzie. Nigdy nie pobierał lekcji śpiewu. Edukację szkolną zakończył na siódmej klasie szkoły podstawowej.fot. Robert KrólReporter
W 1973 r. dołączył do zespołu Jam, wykonującego covery takich grup rockowych jak Free, The Rolling Stones czy Spencer Davis Group. Riedel zastąpił w roli wokalisty klawiszowca Pawła Bergera. Imponował nie tylko naturalną umiejętnością śpiewu, ale także amerykańskim frazowaniem, żartobliwie nazywanym "śpiewaniem po norwesku". W 1974 r. zespół - na skutek błędu organizatora, przygotowującego plakaty - zmienił nazwę na Dżem.Mirosław WstępniakFotonova
Rok później Riedel powrócił, a zespół nagrał jeden ze swoich najwyżej cenionych albumów "Najemnik", na którym znalazły się takie utwory jak m.in. "Wehikuł czasu" czy ballada "Modlitwa III - pozwól mi". "Pozwól mi spróbować jeszcze raz/ Niepewność mą wyleczyć/ Za pychę i kłamstwa, za me nałogi (...)/ Te świństwa duże i małe, za mą niewiarę/ Rozgrzesz mnie" - śpiewał Riedel na pięć lat przed śmiercią. Wokalista ponownie popadł w nałóg - za niesubordynację znów został wyrzucony z zespołu; w trasę koncertową po NRD i ZSRR pojechała pieśniarka Martyna Jakubowicz. Z Dżemem podczas koncertu w Gdańsku (1986 r.).Mirosław WstępniakFotonova
"Dopóki będę czuł, że jest napięcie na scenie będę to robił. Ale jak się na tym złapię, że ma to być tylko dla szmalu - pójdę w cholerę" - mówił w jednym z wczesnych wywiadów. Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
Wokalista pogrążał się w uzależnieniu, a jego zespół coraz częściej musiał radzić sobie bez niego; na czele formacji występowali gościnnie m.in. Irek Dudek i Tadeusz Nalepa. W 1989 r., nie mogąc liczyć na swojego wokalistę, Dżem nagrał płytę instrumentalną "The Band Plays On...". Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Były też takie okresy, że musieliśmy rzucać granie i szukać pracy. Czego ja wtedy nie robiłem? Raz dostałem pracę w Spółdzielni Rolniczej - tam trzeba było być wszystkim - od murarza do zaganiacza byków..." - wspominał początki. Koncert Dżemu w Ośrodku Kultury Arsus, Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Ten niesforny, niesumienny, nieobliczalny, uciążliwy w studiu wokalista przemieniał się na scenie - niezależnie od swego stanu - we władcę absolutnego tłumu. W kapłana odprawiającego rockowe msze. Oczywiście jeśli dotarł na koncert - bo to też nie było takie pewne. Jeśli się nie spóźnił, jeśli gdzieś się nie zapodział... Ale jeśli się nie spóźnił ani nie zapodział - wystarczyło, że rzucił to swoje 'Sie macie ludzie!' i już miał tych ludzi u stóp. Właśnie na scenie jeszcze lepiej pokazywał, jakiego formatu był artystą. Jaką miał władzę nad słuchaczami. Jaką siłę miały jego naturalność i autentyzm. Po prostu hipnotyczną... Nie musiał uciekać się do grepsów, układanej choreografii. Wystarczyło, że był sobą. Że miał te swoje dżinsy, trampki albo kowbojki, ten swój kapelusz na głowie" - tak o wokaliście pisał Jan Skaradziński w biografii "Rysiek". Koncert Dżemu w Ośrodku Kultury Arsus, Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Jest coś na czym bardzo mi zależy, żeby ludzie o tym wiedzieli, bo ciągnie się to kupę lat... Wychodzę zawsze na scenę trzeźwy i świadomy tego co robię. Nigdy na scenie nie byłem pijany. A mój sposób zachowania... Tak śpiewam, nie jestem maszyną i w pełni się kontroluję" - mówił w jednym z wywiadów. Warszawa, 1993 r.Mieczysław WłodarskiReporter
"Zawsze mówiłem mojej żonie, że zrobię kiedyś świetną kapelę, będziemy grać, będzie wspaniale. Ona tylko patrzyła na mnie i mówiła: tak, tak... Ale na dnie duszy nie wierzyła mi. Potem jak już był zespół, graliśmy, przypominała mi, tak jak ty przed chwilą: pamiętasz jak zawsze o tym mówiłeś?" - mówił niezapomniany Rysiek. Na zdjęciu podczas koncertu na festiwalu w Jarocinie (1992).Andrzej IwańczukReporter
Teksty Riedla miały charakter autobiograficzny - opisywały życie włóczęgi, niepasującego do oczekiwań społeczeństwa. Często nazywany był "ostatnim prawdziwym hippisem", co przejawiało się nie tylko w wyglądzie i pacyfistycznych poglądach wokalisty, ale także w jego zmaganiach z używkami - głównie heroiną - oraz niedyspozycyjnością; zdarzało mu się opuszczać sesje nagraniowe, czasami nawet własne koncerty. Na zdjęciu podczas koncertu na festiwalu w Jarocinie (1992).Andrzej IwańczukReporter
"W życiu piękne są tylko chwile" - napis, wyryty na nagrobku Riedla, znajdującym się na cmentarzu w Tychach, to fragment tekstu piosenki "Naiwne pytania". Riedel napisał go w 1987 r. i zaśpiewał na płycie "Zemsta nietoperzy". W jednym z największych przebojów grupy Dżem, muzyk mierzył się z problemami przemijania i utraconej niewinności.Agencja SE/East News
Dżem zdobył reputację jednego z najważniejszych zespołów rockowych w kraju dzięki występom na festiwalach w Jarocinie i katowickiej Rawie Blues. Muzycy nazywani byli "polskimi Rolling Stonesami" czy "polską wersją The Doors", a Riedel porównywany bywał do lidera tej drugiej formacji Jima Morrisona. Charyzmatyczny wokalista Dżemu przyciągał młodą publiczność, do której "zagajał" na koncertach słynnym: "Sie macie ludzie!". Z Dżemem podczas koncertu w Gdańsku (1986 r.).Mirosław WstępniakFotonova
Nocny Kochanek o swoim występie na Pol'and'Rock Festival 2018INTERIA.PL
2.05. - start godz. 15.00 - Pergola, ul. Wystawowa 1, Wrocław - 3-Majówka - dzień drugi
Alestorm, Pidżama Porno, Mela Koteluk, Krzysztof Zalewski, The Dumplings, Albo Inaczej, IRA, Ten Typ Mes, Rosalie., Decapitated, Clock Machine, Flirtini, Hunter.
3.05. - start godz. 15.00 - Pergola, ul. Wystawowa 1, Wrocław, 3-Majówka - dzień trzeci
Tarja Turunen, Kult, happysad, Ania Dąbrowska, Łąki Łan, O.S.T.R., Kasia Nosowska, Illusion, Luxtorpeda, Bitamina, Mery Spolsky, Pablopavo i Ludziki, Gooral.