Reklama

Zdobył pieniądze i sławę, ale kradł dalej

Amerykański hiphopowiec Ice T w książkowej biografii "Ice: A Memoir of Gangster Life and Redemption" ujawnia szokujące zdarzenia z przeszłości.

Ice T nigdy nie ukrywał, że będąc nastolatkiem parał się złodziejstwem. Co więcej, nawet po pierwszych sukcesach na rynku muzycznym po wydaniu debiutanckiego albumu "Rhyme Pays" w 1987 roku, raper wciąż kradł.

Opamiętanie przyszło dzięki... fanom. Pewnego dnia Ice T próbował ukraść składany dach kabrioletu, ponieważ jego własny był uszkodzony. Ostatecznie do przestępstwa nie doszło za sprawą wielbicieli rapera.

"Zabierałem się już za odkręcanie ostatnich śrubek, kiedy nagle usłyszałem głośne okrzyki z okien nad ulicą. Pomyślałem, że właściciel auta mnie przyłapał!" - wspomina gwiazdor w biografii.

Reklama

"Po chwili dotarło do mnie, że to grupa dzieciaków wykrzykuje mój pseudonim i prosi mnie o autografy! Zamiast uciekać z miejsca zdarzenia, zacząłem podpisywać płyty" - czytamy.

"Po tym incydencie zrozumiałem, że nie mogę więcej kraść. Po prostu stałem się zbyt sławny, by to kontynuować" - kończy Ice T.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tracy Morrow | Ice-T | Ice T | biografia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy