Wspominają zmarłego: "Mógłbym zapłakać"
Hiphopowcy Snoop Dogg, The Game i Warren G wzięli udział w pogrzebie zmarłego 15 marca rapera Nate Dogga. Na smutną uroczystość przybyło ponad 2 tysiące osób.
"1986 rok, szkoła średnia - wtedy właśnie po raz pierwszy się spotkaliśmy. Nie znaliśmy się, ale połączyła nas muzyka. Na podstawie rapu zbudowaliśmy braterstwo i przyjaźń" - powiedział gwiazdor nad grobem zmarłego.
"To był człowiek, który kochał i dbał o innych. Jeżeli wsłuchacie się w jego muzykę, rozpoznacie dźwięki kościelnych pieśni. Boże, dziękuję że dałeś mi możliwość i zaszczyt bycia przyjacielem Nate Dogga. Mógłbym tu stać i zapłakać, ale Nate Dogg dał mi siłę" - zakończył Snoop Dogg.
Zmarłego wspominał również jego najbliższy współpracownik, Warren G:
"To sprawia mi wielki ból. Wiele razem przeszliśmy i był moim ziomkiem. Był ze mną zawsze, czy byliśmy na szczycie czy na dnie. Nigdy nie myślałem, że będę musiał przyjść na jego pogrzeb" - stwierdził.
Nate Dogg, naprawdę Nathaniel D. Hale, zmarł 15 marca. Przyczyna śmierci nie jest znana, ale raper od dłuższego czasu ciężko chorował.