Reklama

Raper oddał się w ręce policji

Matka amerykańskiego hiphopowca Waka Flocka Flame przekonała syna, by ten dobrowolnie zgłosił się na posterunku policji. Młody raper był poszukiwany m.in. za posiadanie narkotyków.

Juaquin Malphurs, bo tak naprawdę nazywa się Waka Flocka Flame, ma na sumieniu sporo poważnych przewinień. Pochodzący ze stanu Georgia raper oskarżony jest o nielegalne posiadanie broni palnej, narkotyków i złamanie warunków nadzoru sądowego.

Poza tym Waka Flocka Flame jest członkiem gangu.

W zeszłym miesiącu policja wtargnęła do domu hiphopowca, gdzie aresztowała dwie osoby, przy których znaleziono narkotyki. W mieszkaniu Waka Flocka Flame przebywał między innymi Gucci Mane, przyjaciel i współpracownik rapera.

W czasie aresztowań hiphopowiec nie był obecny w swoim mieszkaniu. Z tego powodu policja wydała nakaz aresztowania.

Reklama

Po kilku tygodniach ukrywania się przed funkcjonariuszami, Waka Flocka Falem postanowił oddać się w ręce policji. Przekonała go do tego matka.

"Chciał zrobić to, co należy i nie miał zamiaru dalej uciekać" - powiedziała rodzicielka artysty w rozmowie z serwisem TMZ.

Zobacz klip Waka Flocka Flame do utworu "No Hands":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Flame | policja | raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy