Pobity raper z Koszalina nie żyje
Jak donosi "Głos Koszaliński", 13 czerwca w wyniku pobicia zmarł koszaliński raper Onil. Miał 31 lat.
Onil, naprawdę Grzegorz Oniszczuk, był jednym z pionierów hip hopu w Polsce i filarem koszalińskiej sceny rapowej.
Hip hopem zainteresował się na początku lat 90. zeszłego stulecia. Onil zadebiutował w 1998 roku na Street Festiwalu w Białymstoku.
Pierwszego profesjonalnego nagrania dokonał w 1998 roku na składankę do "Hip-Hop Magazynu". W tym samym roku poznał również Yara, który zaprosił go do zarymowania na płycie "Olewka" (2000).
Onil wystąpił gościnnie u Liroya w "Imprezie".
Koszalińskiemu raperowi pomógł Vienio z Molesty Ewenement, który wydał debiutancki album Onila "Jeden dla wszystkich" (2001) w prowadzonej przez niego BAZA Label.
Onil, którego można usłyszeć również w nagraniach Killaz Group i Piha, ma na koncie także album "Zorganizowana grupa rapowa" z 2007 roku.
Jak zginął Onil? Według doniesień, raper został brutalnie pobity przez znane mu osoby. Przeprowadzona w koszalińskim szpitalu operacja usunięcia krwiaka mózgu nie powiodła się.
W internetowych komentarzach można przeczytać, że raper dobrze znał zabójcę. Ponoć kilka tygodni przed śmiertelnym pobiciem Onil miał zostać zaatakowany nożem przez tego samego mężczyznę.
Liroy na swoim profilu w serwisie Facebook napisał: "Mój przyjaciel nie żyje. Ciągle mam nadzieję, że to nie jest prawda".
W następnym poście kielecki raper dodał: "Baw się tam dobrze ziomuś ! Przygotuj miejscówkę dla ziomków i widzimy się na melanżu wszech czasów ! Będzie mi Ciebie brakować...".