Kto jest ojcem chrzestnym hip hopu?
Raperzy Lloyd Banks i Tony Yayo z grupy G-Unit skomplementowali Eminema słowami "ojciec chrzestny hip hopu". Czy słusznie?
Podopieczni 50 Centa ze składu G-Unit zostali pozytywnie zaskoczeni, gdy najnowszy album Eminema zatytułowany "Recovery" po raz piąty z rzędu znalazł się na szczycie listy bestsellerów płytowych w Stanach Zjednoczonych.
Jednocześnie duet rapera z piosenkarką Rihanną zatytułowany "Love The Way You Lie" wciąż jest Numerem Jeden w zestawieniu przebojów.
Według rapera Lloyda Banksa, sukces Eminema oparty jest na wiernej rzeszy fanów artysty, którzy nie opuścili go w trudnych chwilach.
"Wiem, że on jest zadowolony, a ja cieszę się jego sukcesem. To coś wielkiego. Eminem jest dla swoich fanów artystą kultowym, dlatego oni nigdy się od niego nie odwrócą" - powiedział hiphopowiec w rozmowie z MTV.
"Ważne jest to, że on pokazuje fanom własne życie. Wiedzą o jego żonie, dzieciach, znajomych. Na poprzednim albumie 'Relapse' opowiedział o bardzo osobistych sprawach, z którymi wiele osób się utożsamia. Czuję, że jego muzyka staje się coraz potężniejsza. Przekaz jest naprawdę wielki" - dodał Banks.
Niespodzianka: Eminem na koncercie Rihanny
Gościnnie na koncercie Rihanny w Los Angeles wystąpił Eminem. Ich piosenka "Love The Way You Lie" to przebój numer jeden w Stanach Zjednoczonych.
Natomiast Tony Yayo zaznaczył, że sukces Eminema to także zasługa znakomitej płyty "Recovery", która stała się bestsellerem na całym świecie.
"Eminem to ojciec chrzestny hip hopu. W czasach, gdy nikt nie kupuje płyt, jemu jedynemu udaje się sprzedać swój album. Kilku innym niby również, ale on w pierwszym tygodniu sprzedał prawie 800 tysięcy i piąty tydzień z rzędu jest Numerem Jeden. To niesamowite" - komplementuje raper.
"Jego fani są wierni i są z nim od lat. Nie przestaną kupować jego płyt, nie przestaną słuchać jego muzyki. Zostaną z nim do końca" - dodał Yayo.
Zobacz teledyski Eminema na stronach INTERIA.PL!