Dizzee Rascal: Najlepsi raperzy? Jay-Z, J. Cole, Wale

- Uwielbiam polską publiczność - kurtuazyjnie zapewnia Dizzee Rascal w rozmowie z INTERIA.PL. Z brytyjskim raperem, autorem przebojów "Bonkers" czy "Dance Wiv Me", spotkaliśmy się tuż przed jego koncertem w Gdyni. Dizzee poprzedzał występ Rihanny.

Dizzee Rascal podczas występu w Gdyni
Dizzee Rascal podczas występu w GdyniAKPA

- Uwielbiam polską publiczność, jest jedną z najlepszych na świecie. Kiedy występujesz dla Polaków, oni nie stoją w miejscu, są aktywni, skaczą. Właśnie dla takich ludzi tworzę muzykę. Lubię tu przyjeżdżać - podkreślał Dizzee Rascal w rozmowie z INTERIA.PL.

Obecny na rynku już od ponad dekady raper nie wstydzi się swojej trudnej przeszłości. Dizzee był klasycznym przypadkiem młodego zepsutego przestępcy. Wielokrotnie wyrzucano go ze szkół z powodu konfliktów z nauczycielami, kradł samochody, napadał na dostawców pizzy. Co ciekawe, w piątej z kolei szkole średniej, do której trafił, został usunięty z wszystkich przedmiotów poza... muzyką.

Dizzee Rascal nie żałuje jednak grzechów młodości.

- To przecież życiowe doświadczenie, cieszę się, że mogłem je zdobyć. Dzięki niemu teraz jestem tutaj, w Polsce, gotowy, żeby wyjść na scenę i dać popis w kraju, w którym angielski nie jest ojczystym językiem. Nie żałuję niczego - przekonywał nas Brytyjczyk.

Dizzee'ego zapytaliśmy także, których raperów uważa za aktualnie najlepszych.

- Na pewno Jay-Z... Jeśli chodzi o flow, to J. Cole, jego flow jest wprost szalone, Wale tak samo... myślę teraz o albumach, które wyszły ostatnio. Dla mnie oni są naprawdę dobrzy.

Jesienią, na początku października, ukaże się kolejny, piąty już studyjny album Rascala. Promuje go nagrana w duecie z Robbiem Williamsem piosenka "Goin' Crazy".


- To pierwszy album, który nagrałem w Ameryce. To płyta bardzo popowa, nagrana z rozmachem. To wciąż mieszanka hip hopu, popu, bardzo dynamiczna, bardzo imprezowa. Produkcyjnie jest to najbardziej zaawansowany album z dotychczasowych - chwali się Dizzee Rascal.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas