Beastie Boys: "Nagle zaczynam płakać"
Adam 'Ad Rock' Horovitz i Michael 'Mike D' Diamond z zespołu Beastie Boys wciąż nie doszli do siebie po śmierci kolegi z zespołu - Adama 'MCA' Yaucha.
Przypomnijmy, że MCA zmarł 4 maja po trwającej trzy lata walce z rakiem. Raper miał 47 lat.
Ad Rock i Mike D do tej pory nie chcieli komentować śmierci kolegi. Raperzy napisali jedynie na Facebooku kilka zdań, w tym m.in. słowa: "Jak możecie sobie wyobrazić, wszystko się teraz po***ało".
W najnowszym wydaniu magazynu "Rolling Stone" ukazał się obszerny wywiad z żyjącymi członkami Beastie Boys, przeprowadzony 10 dni po śmierci MCA.
"Adam zapewniał nas, że wszystko będzie w porządku. A zazwyczaj miał rację we wszystkich sprawach, więc mu wierzyłem. Jego entuzjazm i pozytywne nastawienie były niesamowite" - wspomina Ad Rock.
"Nie wydaje mi się, by się bał [śmierci]. Był przybity, to fakt. Ale nigdy nie widziałem, by się bał. A kiedyś mieliśmy powód, by się bać, gdy zostaliśmy napadnięci w Brooklynie. Tym razem tak nie było. Dzięki temu czuję spokój ducha" - powiedział raper.
"Jestem otumaniony tym wszystkim. Moja żona próbuje mnie z tego wyciągnąć. Ale zdarza mi się, że idę na spacer z psem i nagle zaczynam płakać na ulicy. To jest cholernie nienormalne" - przyznał Ad Rock na łamach "Rolling Stone".
Mike D zdradził, że MCA pracował nad nowymi utworami Beastie Boys jeszcze na kilka miesięcy przed śmiercią.
"Prowokował nas do pracy. Tylko on mógł zadecydować, czy nagrywamy, wszystko bowiem zależało od terapii. Mieliśmy już gotowe numery i pracowaliśmy nad nowymi pomysłami. Nie był do końca pewien, czy będzie w stanie nagrać wokale. Jednak po pewnym czasie zrobił to. I czuł się dobrze. Zresztą on taki był. Zawsze mówił: 'Zrobię to'" - wspomina raper.
Artysta zastanawiał się również nad przyszłością Beastie Boys.
"Na pewno będziemy tworzyć muzykę. Nie mam jedynie pojęcia, jak będzie wyglądał format zespołu. Ale Adam szczerze chciałby, byśmy pracowali nad najbardziej szalonymi pomysłami, jakie chcieliśmy zrealizować, ale do tej pory nam się nie udało" - powiedział Mike D.