10 asów polskiego rapu na rok 2013

Mateusz Natali

Polski hip hop atakuje dziś z taką mocą, jakiej nie widzieliśmy od lat. Premiera za premierą, okupowanie listy OLiS (w samym 2012 roku kilkanaście złotych płyt, w tym już pięć) i rosnące zainteresowanie medialne.

Peja szykuje swoją solówkę - fot. Leszek Rusek
Peja szykuje swoją solówkę - fot. Leszek RusekReporter

W natłoku wydawnictw trudno wyłapać perełki, postaraliśmy się więc z ogromu interesujących pozycji wybrać 10, którym z pewnością warto się przyjrzeć i które zapowiedziane są już wyraźniej niż tylko wzmianką o rozpoczęciu prac. Kto to i dlaczego?

Cira/Hukos - "Głodni z natury"

Dwóch reprezentantów Białegostoku, stojących twardo między miejsko-ulicznym korzeniem i zasadami, znajomością hiphopowych korzeni a zgrabną poetyckością i lirycznymi umiejętnościami. Hukos w 2012 roku wydał pełen dojrzałych, mądrych i świadomych wersów debiut "Knajpa Upadłych Morderców", którym raz na zawsze powinien zamknąć szufladkę z napisem "ten, co nawijał o morderstwie prezydenta".

Cira na samym początku tego roku wypuścił dopracowany lirycznie, pełen gierek słownych, metafor i zabawy polszczyzną, a zarazem twardo stojący na ziemi album "Plastikowy kosmos", którym po latach niszowości zyskał większą uwagę. Zapowiedziane jeszcze na ten rok wspólne wydawnictwo obu panów, nawiązujące tytułem do kultowego kolektywu Naughty By Nature, ma szanse być naprawdę wybuchową mieszanką.

Gedz - "Serce bije w rytm"

Jeden z tych przedstawicieli nowej fali polskich raperów, którzy aktualne brzmienia zza oceanu po prostu czują, a nie tylko starają się to zrobić. Giętkość stylu i talent pozwala mu odnaleźć się zarówno w mocno nawiniętej zwrotce, jak w zaśpiewanym z wyczuciem refrenie. Zapowiadane od kilku lat debiutanckie wydawnictwo jednego z Młodych Wilków Popkillera to materiał, na którym skupione są oczy i uszy słuchaczy oczekujących od rapu aktualności, ale i charakteru, a nie powielania schematów. "Serce bije w rytm" finalnie ma ukazać się w tym roku - czy zapewni Gedzowi taki sukces, jaki spotkał chociażby Bisza czy Bonsona?


O.S.T.R. & Hades - "HAOS"

Preorder wykupiony w dwie doby, złota płyta zdobyta jeszcze przed premierą. Połączone siły jednej z legend i ikon polskiej sceny, łódzkiego rapera i producenta O.S.T.R.-a z przedstawicielem nowego pokolenia - Hadesem z warszawskiej HIFI Bandy to duet, który intryguje i zaciekawia.

"Studyjne spotkanie raperów nastąpiło przy okazji najnowszego singla POE. Emade wysłał ten sam bit Ostremu i Hadesowi, a oni, zamiast wdać się w spór o pierwszeństwo, nagrali po prostu wspólny numer. Tak to się zaczęło..." - czytamy w informacji prasowej.

I jeżeli między tą dwójką zaszła odpowiednia chemia - a wskazuje na to singel - to może czekać nas naprawdę mocne wydawnictwo, idealnie trafiające w gusta tych, którzy wciąż cenią rap poważniejszy treściowo i bardziej klasyczny brzmieniowo.


Paluch/Kali - tytuł jeszcze nieznany

Dwaj raperzy, którzy oddolnie, z własnymi wytwórniami, bez wsparcia gigantów wyjątkowo mocno zaznaczyli swoją obecność na scenie w roku 2012. Dwaj reprezentanci nurtu ulicznego, starający się jednak o dojrzałość przekazu i otwartość brzmieniową na nowe trendy, wciąż nie tracąc jednak twardego kręgosłupa. Dwie złote płyty Kaliego oraz płynące z wielu stron pochwały dla Palucha mówią same za siebie, a wspólny materiał tej dwójki to jedno z najciekawszych uderzeń tegorocznej wiosny. Szczególnie, że w dotychczas opublikowanych wspólnych numerach potwierdzili, że na płaszczyźnie muzyczno-mentalnej dogadują się doskonale.

Proximite - tytuł jeszcze nieznany

"Kilka numerów o czymś" wydane przez Małpę to fenomen na polskiej scenie i pierwszy album w historii, który przekroczył granicę złotej płyty mimo braku sklepowej dystrybucji. Rozprowadzany najpierw samodzielnie, a później przez Asfalt, jednak wciąż w drugim obiegu, sprzedał się w ponad 15 tysiącach egzemplarzy, a z toruńskiego rapera uczynił ikonę niezależnego nurtu. Teraz czas na potwierdzenie, że to nie "wypadek przy pracy"; z zapowiedzi i przebąkiwań wygląda na to, że legalny debiut macierzystej formacji Małpy, tworzonego z Jinxem Proximite, pojawi się nakładem stołecznego Aptaun Records po długim oczekiwaniu w tym roku.

Zainteresowanie jest duże, o czym niech świadczy fakt, że teledysk do luźnego premierowego numeru Małpy "Skała" dopiero co osiągnął 250 tysięcy odsłon w ciągu doby od premiery.

Rasmentalism - tytuł jeszcze nieznany

"No to ostatnia ikona podziemia wskakuje do sklepów" - głosiły komentarze po informacji o tym, że ceniony na niezależnej scenie duet Rasmentalism podpisał płytowy kontrakt ze stojącą za sukcesami O.S.T.R.-a, Łony, Fisza czy ostatnio Medium wytwórnią Asfalt Records. Po dwóch LP uważanych za undergroundowe klasyki Ras i Ment dostaną okazję do wykazania się na oficjalnej scenie, a już pierwszy singel pokazuje, że nie mają zamiaru powielać tego, co już robili. Leniwy, zadymiony bit nasuwa skojarzenia z tym, co ostatnio prezentują na amerykańskiej scenie A$AP Rocky z Clamsem Casino, a znając liryczne umiejętności i błyskotliwość Rasa, można być tylko pewnym, że zakres tematyczny będzie sporo szerszy niż u Nowojorczyka.


RPS - "Książę"

Po dwóch świetnie przyjętych albumach w ramach macierzystej formacji Slums Attack Peja zapowiada prace nad trzecim solowym krążkiem w dorobku, ponownie wydanym pod szyldem RPS (Rychu Peja SoLUfka). Tak jak szyld, różnić ma się też zawartość. Po mocno hiphopowej, korzennej "CNO2" poznańska legenda zamierza tym razem mniej skupiać się na treściach dotyczących kultury hip hop, a bardziej na szarej codzienności. Jak mówi Peja - będzie chciał zbliżyć się do słuchacza z perspektywy zwykłego kolesia, a nie rapera z przebogatym dorobkiem. I jeśli spojrzy się, skąd wyruszył w drogę do wielkiej kariery Ryszard Andrzejewski, to wydaje się, że mało kto może w tej konwencji sprawdzić się równie udanie i naturalnie. Za produkcję na pewno odpowiadać będzie wrocławski White House, a czy ktoś jeszcze - to się okaże. Premiera planowana jest na grudzień.

Słoń/Mikser - "Demonologia 2"

Wydana w 2010 roku "Demonologia" to jeden z tych albumów, które pokazały, że rap nie potrzebuje dziś wielkiej machiny promocyjnej i wsparcia majorsów, by narobić solidnego zamieszania. Ostre, obrazoburcze, naturalistyczne, momentami wręcz turpistyczne opisy poznańskiego rapera Słonia, położone na ciężkich, brudnych, klasycznych podkładach Miksera to coś, co porwało publiczność z różnych muzycznych światów. Słoń wychowany był na mieszance rapu i metalu, i takich też słuchaczy spotkać można na jego występach - od szerokich spodni i bluz z kapturem po glany. Konsekwentnie niezależny i antymedialny w swym charakterze duet zapowiedział na ten rok kontynuację świetnego poprzednika, a nam pozostaje czekać na kolejną porcję horrorcore'owej jazdy.

Sobota - "Dziesięć przykazań"

Wydany po 10-letniej nieobecności solowy debiut "Sobotaż" namieszał kilka lat temu w środowisku i pokazał, jak w polskich realiach robić mainstreamowy, uliczny rap w nowym stylu, a nie opierający się na brudnych i ciężkich samplach. Przebojowość i charakter, które ostatnio dzięki odświeżeniu "Tańcz głupia" w przygotowanym przez 2stego mash-upie z "Ona tańczy dla mnie" przypomniały o fenomenie tamtego materiału. Na ten rok zapowiadane jest trzecie solo szczecińskiego rapera, tym razem oparte na koncepcie "Dziesięciu przykazań", odwzorowanym już w trackliście. Sobota wielokrotnie podkreślał swoją religijność, czy to poprzez utwory ("Modlitwa") czy tatuaże. Zobaczymy, co wymyślił tym razem.

VNM & SoDrumatic - tytuł jeszcze nieznany

Ubiegłorocznym "Etenszyn: Drimz Kamyn Tru" VNM wyszedł pod prąd... ale zamiast natrafić na mur, w dużej mierze otworzył głowy polskich słuchaczy na najnowsze trendy zza oceanu. Jako że pnący się bez przestojów coraz wyżej reprezentant Prosto Label głosi, że każdy jego kolejny album ma być inny od poprzednich, to wyjątkowo intryguje to, co ukryje na trzecim oficjalnym LP.

Płyta nagrywana w całości z uznawanym zgodnie przez krytyków za najlepszego rapowego producenta roku 2013 SoDrumatic'iem na razie zapowiadana jest jako "inna", a pierwszy, klasycznie brzmiący singel "Hajs się zgadza" rusza swoiste tabu - zarobków raperów. Zobaczymy, jak będzie przy całości, która już w marcu.


Oczywiście płyt wartych uwagi zapowiada się dużo więcej niż podana dziesiątka. O kolejnym, tym razem dwupłytowym wydawnictwie przebąkuje Pezet, oficjalne debiuty szykują (lub nakłaniane są do szykowania) barwne nowe twarze - KęKę, LJ Karwel, Ńemy, Solar/Białas, Zaginiony czy Sitek, powroty zapowiedziały zapomniane asy - Ekonom i Deobe, zastrzyk świeżości niosą z dużym promocyjnym rozmachem Buka, Kajman, Kobra czy Młody M. Te-Tris z Pogzem i W.E.N.A. zadbają o to, by o Aptaun Records nadal było głośno. Po cichu mówi się o nowej płycie warszawiaków z JWP/BC, a wiele osób woli pracować bez presji i ogłaszać dopiero gotowe projekty... Pewne jest jedno - hip hop nad Wisłą ma się dobrze i w 2013 roku warto mieć go na oku.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas