To ona pojedzie na Eurowizję 2024. 22-letnia Angelina Mango wygrała festiwal San Remo

Poznaliśmy zwycięzcę 74. edycji festiwalu włoskiej piosenki w San Remo. 22-letnia wokalistka Angelina Mango wygrała z piosenką "La noia" (nuda) i otrzymała bilet na konkurs Eurowizji, który odbędzie się w tym roku w Szwecji.

Angelina Mango po ogłoszeniu wyników zalała się łzami na scenie w San Remo
Angelina Mango po ogłoszeniu wyników zalała się łzami na scenie w San RemoDaniele VenturelliGetty Images

Tegoroczna edycja największej imprezy muzycznej we Włoszech przechodzi do historii pod względem rekordowej oglądalności w telewizji RAI. Liczba widzów sięgała każdego z pięciu wieczorów od ponad 10 do kilkunastu milionów. Piosenki z San Remo trafiły na czołówki platform streamingowych.

W konkursie rywalizowało 30 wykonawców. W superfinale wystąpiło pięciu najlepszych: Irama, Ghali, Angelina Mango, Geolier i Annalisa. Co ciekawe, nie udało się awansować takim gwiazdom, jak m.in. Il Volo, Mahmood, Ricchi e Poveri i The Kolors.

To ona pojedzie na Eurowizję 2024

Decyzją jury i widzów zwyciężczynią została 22-letnia wokalistka Angelina Mango z piosenką "La noia" (nuda). To właśnie ona w ten sposób została reprezentantką Włoch na tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji, który w maju odbędzie się w Malmo w Szwecji.

W sumie Angelina Mango zdobyła ponad 40 procent głosów. W końcowej klasyfikacji drugi był raper Geolier ("I p' me, tu p' te" - sprawdź!), który zgarnął aż 60 procent głosów telewidzów.

Ciekawostka - mamą Angeliny jest Laura Valente, w latach 1990-1998 wokalistka grupy Matia Bazar (formacja w 1979 r. wystąpiła na Eurowizji). Z kolei ojcem był popularny we Włoszech wokalista Mango. W grudniu 2014 r. doznał ataku serca podczas swojego występu w miejscowości Policoro. Powiedział "przepraszam" i przewrócił się na scenie. Zmarł, zanim został przewieziony do szpitala.

Festiwal w San Remo: Owacje dla Giglioli Cinquetti i polski akcent

Specjalnymi gośćmi w tym roku byli między innymi aktorzy John Travolta i Russell Crowe oraz świętujący 40-lecie kariery piosenkarz Eros Ramazzotti, a także dwukrotny zwycięzca festiwalu przed rokiem i w 2013 roku - Marco Mengoni.

Finałowy wieczór w teatrze Ariston rozpoczął w sobotę włoski hymn w wykonaniu orkiestry wojskowej.

Na scenie pojawił się również zespół taneczny z Kijowa, a wojnę na Ukrainie przywołał w piosence "Tango" uczestnik poprzedniej edycji festiwalu, wokalista Tananai.

Prowadzący imprezę prezenter telewizji publicznej Amadeus przypomniał widzom, że w sobotę obchodzono we Włoszech Dzień Pamięci o tysiącach ofiar masakr dokonanych podczas II wojny światowej przez jugosłowiańską komunistyczną partyzantkę Josipa Broz Tito. Zbrodnie te oficjalnie upamiętniane są w Italii od 20 lat.

Doniosłym momentem finałowej gali był też występ światowej sławy włoskiego tancerza Roberto Bolle, który oklaskiwany zatańczył z grupą "Bolero" Ravela.

Wielką owacją powitano na scenie Gigliolę Cinquetti, która wykonała znaną piosenkę "Non ho l'eta" (sprawdź!). 60 lat temu wygrała z nią w San Remo oraz konkurs Eurowizji; miała wtedy 16 lat.

"San Remo to dom nas, Włochów, pełen kolorów, dźwięków i uczuć. Ta fala miłości nie jest przypadkowa; myślę, że wzrasta w trudnych momentach" - powiedziała 76-letnia artystka.

W ostatnich minutach festiwalu pojawił się polski akcent. Na zakończenie wystąpił popularny raper Lazza, któremu towarzyszył pianista Aleksander Zieliński.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas