Fani Eurowizji na tropie przekrętu ws. Teo. "Szczyt desperacji"
Teo Tomczuk został dołączony do składu kandydatów na Eurowizję 2025 w ostatniej chwili. 19-latek opublikował właśnie teledysk do swojej propozycji "Immortal", który w błyskawicznym tempie zyskał pokaźną liczbę wyświetleń. Fani konkursu nabrali przez to podejrzeń, o których wprost piszą w komentarzach.

Teo Tomczuk to jedenasty uczestnik polskich preselekcji do Eurowizji 2025. 19-latek został dołączony do finałowego składu kandydatów zaledwie dwa tygodnie przed finałem na podstawie tzw. dzikiej karty. Niespodziewana decyzja TVP wywołała zamęt wśród społeczności fanów Eurowizji, którzy zaczęli doszukiwać się podstępu. Odbiorcy show idą teraz o krok dalej, zarzucając wokaliście wykupienie wyświetleń i pozytywnych komentarzy na YouTubie.
Zobacz również:
Eurowizja 2025. Teo opublikował teledysk, a fani węszą spisek
Teledysk do eurowizyjnej propozycji Teo "Immortal" został opublikowany na YouTubie 11 lutego. W zaledwie 12 godzin od premiery udało mu się zdobyć około 120 tys. wyświetleń, co - jak zauważyli widzowie - jest imponującym wynikiem dla debiutującego artysty. Spora część komentarzy pod materiałem to zachwyty nad utworem napisane z kont, które dopiero co zostały założone. Taki stan rzeczy wzbudził podejrzenia wśród niektórych fanów Eurowizji.
Oto kilka wpisów znajdujących się pod teledyskiem Teo. Wśród nich znajdziemy głosy zachwytu, osób węszących nieczyste intencje oraz tych, którzy wprost bronią 19-latka:
- "Ze wszystkich propozycji ta jest najlepsza. Piękna piosenka, nie ma w niej nic na siłę, głos niesamowity. Wygraj Teo i zaprezentuj światu swój wokal, całą rodziną będziemy głosować!"
- "Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te nowe utworzone konta są takie sztuczne w tych komentarzach. Przykro, bo Teo mi się podobał przed startem w Eurowizji. Natomiast widać gołym okiem przekręty w celu podbicia utworu. Teo! Tracisz prawdziwych słuchaczy"
- "Ogarnij się Teo. Nikt normalny nie uwierzy w takie streamy. Masz bardzo dobry głos, ciekawą piosenkę, a dajesz się wmanewrować"
- "Dobra, czyli nie tylko mi ten stosunek polubień do wyświetleń (i to jeszcze w 15h dla niszowego artysty) wydał się bardzo podejrzany. I jeszcze te komentarze, jakby żywcem skopiowane z Chatu GPT... Nie wiem, kto wpadł na ten 'genialny' pomysł, ale to nie jest dobry PR"
- "Nie wierzę. Ludzie, zamiast się cieszyć, że mamy tak zdolnego wokalistę, który wybrał nasz kraj, by go reprezentować, to doszukujemy się teorii i go krytykujemy. Skąd wątpliwości w tak dużą liczbę wyświetleń? Przecież to dobra piosenka. W prostocie siła"
Dołączenie Teo do preselekcji Eurowizji 2025 wywołało zamęt
Przypomnijmy, że Teo doszedł do etapu przesłuchań na żywo kandydatów do preselekcji, gdzie przyznał się, że nie ma polskiego obywatelstwa. Z tego powodu nie został objęty dalszymi pracami komisji. Dwa dni po ogłoszeniu finałowej dziesiątki artystów okazało się, że wokalista dostał polskie obywatelstwo, co skłoniło Telewizję Polską do przyznania mu "dzikiej karty uczestnika".
Telewizja Polska tłumaczyła decyzję o przyznaniu "dzikiej karty" talentem i determinacją młodego wykonawcy. W oświadczeniu podkreślono, że regulamin zakładał takie rozwiązanie, dlatego żadna z ustalonych zasad nie została złamana.
"Teo po długotrwałych staraniach odzyskał obywatelstwo, spełniając wymagania regulaminowe. Artysta, nie tracąc nadziei na reprezentowanie Polski, poinformował o tym Telewizję Polską. Jego talent, zaprezentowany podczas przesłuchań oraz determinacja i chęć reprezentowania naszego kraju miały istotny wpływ na decyzję o przyznaniu mu 'karty uczestnictwa' w Krajowych Preselekcjach do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji 2025" - czytaliśmy w oświadczeniu Telewizji Polskiej nadesłanym do Onet Kultura.