Eurowizja wystartowała! Co działo się za kulisami inauguracji?
W centrum Liverpoolu odbyła się ceremonia otwarcia 67. Konkursu Piosenki Eurowizji. Blanka zachwyciła wielką, oliwkową kreacją, którą zwieńczyła wymownym napisem. Zobacz naszą relację!
Szykowne stroje, wspólne śpiewanie i pierwsze spotkanie z fanami - na turkusowym dywanie można było zobaczyć jak wielkim wydarzeniem jest ten konkurs. Zaprezentowali się reprezentanci wszystkich uczestniczących w imprezie krajów.
Reprezentujący Maltę muzycy z grupy The Busker zachęcali innych artystów do udziału w Eurowizji 2023, bo - jak podkreślili - ona jest dla wszystkich. Dla nich największym życiowym osiągnięciem do tej pory jest właśnie przywilej reprezentowania ich kraju na tym konkursie.
Jedną z najbardziej rozchwytywanych artystek na turkusowym dywanie była reprezentująca po raz drugi Szwecję Loreen. W 2012 roku zdobyła Grand Prix co zapoczątkowało jej wielką karierę. Do dziś "Euphorię" można usłyszeć w stacjach radiowych na całym świecie. Czy tak samo będzie z jej tegoroczną propozycją "Tatoo"? Wielu uważa, że Loreen będzie pierwszą kobietą w historii konkursu, który wygra go dwukrotnie.
Loreen z obietnicą dla polskich fanów
Szwedka w rozmowie z Interią powiedziała, że czuje się szczęśliwa biorąc ponowny udział w Eurowizji. "To jak powrót do rodziny" - przyznała. Dodała, że jest ogromnie wdzięczna za to, że może śpiewać i spotykać się z fanami. Artystka mająca wielkie szanse na zwycięstwo w Liverpoolu kocha Polskę i bardzo chętnie do niej wróci by dać koncert dla swoich fanów.
O swojej piosence dla Interii opowiedziały reprezentantki Gruzji i Francji. Oba występy są bardzo mocne i energetyczne. La Zarra będzie stać na wysokim filarze co sprawi, że cały performance będzie spektakularny i widowiskowy. Iru, która już uczestniczyła w Eurowizji, ale dziecięcej, zdradziła, że jej piosenka jest o poszukiwaniu miłości.
Kilometrowy dywan i snajperzy na dachach. Tak wyglądało otwarcie Eurowizji!
Choć ów dywan miał około kilometra, artyści chętnie odpowiadali na pytania dziennikarzy i robili wspólne zdjęcia z fanami. Nad wszystkim czuwali policjanci, służby porządkowe i... snajperzy obserwujący to, co się dzieje z dachów sąsiednich budynków.
Pogoda - w zwykle wietrznym i często deszczowym Liverpoolu - dopisała. Cała ceremonia trwała kilka godzin i zakończyła się eurowizyjną imprezą zorganizowaną przez organizatora narodowej loterii. Wstęp na nią był darmowy - pod sceną zgromadziło się więc ponad dwa tysiące osób.
Teraz Eurowizja przechodzi w swoją decydującą, najbardziej emocjonującą fazę. Już we wtorek pierwszy półfinał a 13 maja poznamy zwycięzcę i kraj, który prawdopodobnie zorganizuje przyszłoroczny konkurs.