Reklama

Żadnych cięć, czyli teledyski w jednym ujęciu

"One shot clips" to teledyski kręcone w jednym ujęciu. Taka konwencja może wydaje się być mało ciekawa, ale tak naprawdę daje duże pole manewru reżyserskiej kreatywności. Zobacz klipy, w których nie stosowano cięć montażowych.

"One shot clips" to teledyski kręcone w jednym ujęciu. Taka konwencja może wydaje się być mało ciekawa, ale tak naprawdę daje duże pole manewru reżyserskiej kreatywności. Zobacz klipy, w których nie stosowano cięć montażowych.
Thom Yorke w teledysku "No surprises" /  /

Bob Dylan - "Subterranean Homesick Blues"

Czarno-biały klip "Subterranean Homesick Blues" uważa się za prekursorski w dziedzinie tego typu teledysków . Pierwotnie był jednak fragmentem otwierającym dokument "Dont Look Back", który opowiadał o Bobie Dylanie.

Można powiedzieć, że jest to swego rodzaju lyric video, gdzie Dylan, stojąc przed kamerą, przekłada kartki z wybranymi słowami swojej piosenki. Teledysk kręcono w Londynie, a na drugim planie można zobaczyć Alena Ginsberga rozmawiającego z Bobem Neuwirthem.

Zobacz teledysk "Subterranean Homesick Blues":

Massive Attack - "Unfinished Sympathy"

Jest to jeden z pierwszych teledysków nakręconych techniką jednego ujęcia. Zdjęcia do niego powstawały w Los Angeles, a nad reżyserią czuwał Baillie Walsh. Klip przedstawia wokalistkę zespołu Sharę Nelson, która śpiewając utwór, przemierza ulice miasta i zupełnie nie zwraca uwagi na otocznie. Do teledysku nawiązał później zespół The Verve w klipie "Bitter Sweet Symphony".

Reklama

Zobacz teledysk "Unfinished Sympathy":

Radiohead - "No Surprises"

W teledysku "No Surprises" nakręconym przez Granta Gee widzimy wokalistę Radiohead Thoma Yorke’a z głową umieszczoną w szklanej kuli, która zaczyna napełniać się wodą. Na szkle widać odbijający się tekst piosenki, który można odbierać jako opowieść o odbieraniu sobie życia. Kiedy kula jest już wypełniona, wokalista na około minutę wstrzymuje oddech, a później woda opada. Dla bezpieczeństwa Yorke’a teledysk został nakręcony w przyspieszonym tempie.

Zobacz teledysk "No Surprises":

OK GO - "I Won't Let You Down"

Amerykanie z OK Go przyzwyczaili fanów do swoich kreatywnych i skrupulatnie przygotowanych klipów spod znaku "one shot clip". Od pewnego momentu ich kariery teledyski wzbudzają nawet większe zainteresowanie niż muzyka, którą tworzą. Klipy OK Go pojawiały się na wystawach w muzeach i galeriach sztuki oraz były prezentowane na wielu międzynarodowych festiwalach. Teledysk "I Won't Let You Down" opiera się na zasadzie iluzji, a jego wyjątkowość podkreśla liczba osób, które wzięły udział w nagraniach. Reżyser teledysku Morihiro Harano przyznał w wywiadzie, że podjęto aż 44 próby nakręcenia klipu. Jak widać, opłaciło się, bowiem w ciągu zaledwie dwóch dni od premiery, klip w serwisie Youtube wyświetlono ponad 6 mln razy.

Zobacz teledysk "I Won't Let You Down":

Feist - "1234"

Teledysk "1234" wyreżyserowany przez Patricka Daughters'a przyniósł kanadyjskiej wokalistce popularność w Stanach Zjednoczonych. W klipie Feist tańczy w magazynie w towarzystwie kolorowo ubranych ludzi. Wideo wykorzystano w reklamie marki Apple. Dostał on również nominację do nagrody Grammy w kategorii najlepszego krótkometrażowego klipu, a portal Pitchfork nazwał go jednym z najlepszych teledysków dekady.

Zobacz teledysk "1234":

Goldfrapp - "Happiness"

Teledysk “Happiness" to imponujący obraz, w którym główny bohater przez cały czas skacze w rytm muzyki, przemierzając ulice południowego Londynu. Za reżyserię odpowiada Dougal Wilson, a klip czerpie inspiracje z musicalu "Small Town Girl" z 1953 roku. W teledysku kondycją wykazują się również Alison Goldfrapp i Will Gregory, którzy co jakiś czas pojawiają się w kadrze w różnych rolach i przebraniach. 

Zobacz teledysk "Happiness":

Taylor Swift - "We Are Never Ever Getting Back Together"

Reżyserię teledysku "We Are Never Ever Getting Back Together" Taylor Swift powierzyła Declanowi Whitebloom’owi, z którym współpracowała przy wcześniejszych klipach. W obrazie wokalistka prezentuje się w pięciu różnych strojach. W serwisie Youtube klip przekroczył wynik 300 mln wyświetleń i doczekał się wielu parodii.

Zobacz teledysk "We Are Never Ever Getting Back Together":

Vampire Weekend - "Oxford Comma"

Teledysk "Oxford Comma" wyreżyserował Richard Ayoade. W klipie zespół Vampire Weekend wykonuje utwór, podczas gdy lider Ezra Koenig spaceruje po farmie będącej miejscem akcji klipu. Kamera cały czas podąża za nim.

Zobacz teledysk "Oxford Comma":

Metronomy - "Love Letters"

Za klip do utworu "Love Letters" odpowiada Michel Gondry, który ma na koncie wiele obrazów typu "One shot clip". Widzimy w nim zespół, który wykonuje swój utwór, siedząc  w specjalnie zbudowanym i ręcznie pomalowanym pudle. Pomieszczenie zostało zaprojektowane w sposób, dzięki któremu wraz z ruchem kamery (przemieszcza się o 360 stopni) zmienia się sceneria (m.in. sala koncertowa, laptop, studio nagraniowe).

Zobacz teledysk "Love Letters":

Spice Girls - "Wannabe"

Pozbawiony cięć montażowych jest również klip “Wannabe" Spice Girls. Za jego reżyserię odpowiada Jhoan Camitz, a w główne role wcielają się członkinie girlsbandu. Teledysk przedstawia dziewczyny wdzierające się do ekskluzywnego hotelu i rozkręcające drętwą imprezę. W 1997 roku zespół Spice Girls zgarnął za swój klip nagrodę MTV dla najlepszego tanecznego teledysku.

Zobacz teledysk "Wannabe":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: teledyski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy