Krzysztof Zalewski i Sebastian Karpiel-Bułecka wystąpią w komedii romantycznej. "Misie" w kinach już w marcu
Już w marcu w kinach w całej Polsce odbędzie się premiera komedii "Misie". U boku cenionych aktorów, zaangażowanych w produkcję, będzie można zobaczyć także gwiazdorów muzyki. Krzysztof Zalewski i Sebastian Karpiel- Bułecka (Zakopower) podjęli się nowego wyzwania.
Już 7 marca 2025 r. na ekrany kin trafi film "Misie", w reżyserii Mariusza Malca. Komedia romantyczna bierze pod lupę współczesnych mężczyzn. Twórcy starali się przedstawić ich jako "niegotowych na coś poważnego". Główni bohaterowie bardziej przypominają wiecznych chłopców niż dorosłych facetów. Przed nimi jeszcze bardzo długa droga do bycia dojrzałymi partnerami.
Zobacz również:
Krzysztof Zalewski i Sebastian Karpiel-Bułecka na dużym ekranie. Jak poradzą sobie muzycy?
Tytułowych misiów na ekranie sportretuje wielu cenionych aktorów. Wśród nich będą m.in. Przemysław Bluszcz, Karol Osentowski, Wojciech Solarz i Paweł Koślik. Jak się okazuje, u ich boku wystąpią także znani polscy muzycy! Krzysztof Zalewski - który swój debiut na dużym ekranie zaliczył przy okazji filmu "Historia Roja", a następnie wystąpił także w "Piosenkach o miłości" czy "Bo we mnie jest seks" - wcieli się w jedną z głównych ról w nadchodzącej produkcji. Na ekranie zobaczymy także Sebastiana Karpiela-Bułeckę, znanego miłośnikom muzyki z folkowo-rockowego zespołuZakopower.
Co mówią o filmie "Misie" jego twórcy?
Scenarzystka i producentka, Agnieszka Porzezińska, w komunikacie prasowym wyjaśniła, że film "Misie" został stworzony na postawie wypowiedzi kobiet, które jasno oceniają współczesnych mężczyzn. "Misie to dorośli chłopcy, którzy nie stali się jeszcze facetami. Historia jest opowiedziana w sposób lekki i komediowy. Bez patosu, ale z potrzebnym nam kobietom i mężczyznom, humorem i dystansem. Myślę, że niejedna osoba odnajdzie elementy z własnego życia w tej historii" - stwierdziła.
"Jest coraz mniej facetów, a coraz więcej silnych kobiet, które nie dostają wsparcia, na jakie zasługują. Nasz film to pogodna komedia o współczesnym partnerstwie i niezależnym od czasów, poszukiwaniu prawdziwej miłości" - komentuje z kolei reżyser produkcji, Mariusz Malec.