Reklama

"Trasa 92'" Darii Zawiałow: Route 66 w centrum Krakowa [RELACJA]

Wybierając się na krakowski przystanek Darii Zawiałow z "Trasy 92'", byłem mocno zaciekawiony, jak uda jej się przenieść tę opowieść z najnowszego krążka - "Dziewczyna Pop" - na stadionową scenę. Finalnie dostaliśmy niezwykle dopracowane show, gdzie nie zabrakło momentów wzruszenia, nowych aranżacji czy znakomitych gości.

Wybierając się na krakowski przystanek Darii Zawiałow z "Trasy 92'", byłem mocno zaciekawiony, jak uda jej się przenieść tę opowieść z najnowszego krążka - "Dziewczyna Pop" - na stadionową scenę. Finalnie dostaliśmy niezwykle dopracowane show, gdzie nie zabrakło momentów wzruszenia, nowych aranżacji czy znakomitych gości.
Daria Zawiałow jest obecnie w trasie promującej album "Dziewczyna Pop" /AKPA

Koncertowanie rozpoczęło się od krótkiego supportu. Był nim Jacko Brango, gitarzysta w zespole Darii Zawiałow, który wystąpił z solowym materiałem. Całość zachowana była w klimacie indie rock, więc stylistyką dość dobrze wpisywał się w gusta publiczności zgromadzonej na Tauron Arenie Kraków. Po wejściu Darii, gdy czarna kurtyna opadła, ukazały się palmy, liczne plakaty zespołów rockowych i gwiazd filmowych czy vintage meble, tworzące unikatowy klimat Stanów Zjednoczonych z lat 90.

Cały koncert podzielony był na trzy rozdziały, które stopniowo odsłaniały nam poszczególne części szerokiej sceny. Całość rozpoczęła się od "Rozdział '92’", potem "Pete Stop" i na zakończenie "Backdoor". Pomiędzy każdym z nich dostawaliśmy emitowane na telebimach krótkie filmiki z USA, z kulis kręcenia teledysków do poszczególnych utworów z danego rozdziału.

Reklama

Jednym z najbardziej wzruszających momentów było zaśpiewanie przez Darię utworu "Ballada o niej", który poprzedziła słowami wsparcia dla wszystkich osób, które stracili kogoś bliskiego. Innym utworem, który wzbudził dużo emocji była "Bambi Sarenka", która na żywo nabrała nowej energii. Warto też wspomnieć o "SUPRO", które doczekało się nowej koncertowej zwrotki Darii Zawiałow. Wszystko ze względu na nieobecność Taco Hemingwaya, który gościnnie pojawił się w tym utworze na albumie "Dziewczyna Pop".

Oprócz solowych utworów Darii Zawiałow nie zabrakło również tych z projektów Męskiego Grania. Na początku dostaliśmy "I Ciebie też, bardzo", w mocno akustycznej wersji z gitarą hawajską, co w tak subtelnej aranżacji potrafiło wzruszyć. W dalszej części koncertów mogliśmy usłyszeć natomiast "Świt" i to w pełnym składzie z gościnnym udziałem Błażeja Króla i Igo. Oprócz tej dwójki na scenie obok Darii pojawił się też Artur Rojek. Wspólnie zaśpiewali utwór "Dziwna", a później "Dla Ciebie" z repertuaru Myslovitz.

Ponad 12-tysięczna publiczność nieustannie doprowadzała Darię do wzruszenia, co pokazywało, ile serducha wkłada w te koncerty. Mocno byłem zdziwiony, gdy przyznała, że sobotni koncert był największym dotychczasowym w jej karierze. Myślę natomiast, że z biegiem czasu przyzwyczai się do tego, patrząc, jak dynamicznie się rozwija. "Dziewczyna Pop" jest albumem, który na żywo zyskuje jeszcze więcej emocji, przez co ciężko przejść obojętnie obok tego występu. 

Przed Darią na tej trasie jeszcze między innymi łódzka Atlas Arena czy wyprzedany warszawski Towar. Ciekawe, czym tym razem zaskoczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daria Zawiałow
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy