Piosenki olimpijskie: Najlepsze i najgorsze

Igrzyska Olimpijskie w Rio De Janeiro coraz bliżej. Imprezę w 2016 roku będzie można oglądać od 5 sierpnia. Ceremonia zakończenia zaplanowana została na 21 sierpnia. Jak to w przypadku dużych imprez sportowych bywa, często promuje się je potencjalnymi przebojami.

Freddie Mercury i Monsterrat Caballe
Freddie Mercury i Monsterrat CaballeRex FeaturesEast News
Katy PerryJason MerrittGetty Images

Oficjalnym utworem Igrzysk w Rio została piosenka "Alma e Coracao", co w tłumaczeniu oznacza "Duszę i sercę". Numer wykonuje gwiazda muzyki brazylijskiej Thiaguinho oraz raper Projota. Piosenka doczekała się też oficjalnego teledysku ze sportowymi przebitkami, a do tej pory zdobył on nieco ponad milion wyświetleń.

Dużo popularniejszym utworem promującym igrzyska, ale nie będącym hymnem imprezy, jest numer Katy Perry "Rise". Teledysk, który w sieci zadebiutował w połowie lipca, bije rekordy popularności (24 miliony wyświetleń) i bardzo możliwe, że to tę piosenkę będą nucić kibice na całym świecie. Za produkcję odpowiadał twórca wielu hitów Max Martin.

"To utwór, który siedział w mojej głowie od lat i nareszcie się zmaterializował. Postanowiłam dokończyć go właśnie teraz, a nie czekać do następnej płyty, bo teraz bardziej niż kiedykolwiek świat potrzebuje się zjednoczyć. Wiem, że razem możemy wnieść się ponad strach, zarówno w naszych krajach jak i na całym świecie. A nie ma lepszego przykładu niż olimpijscy sportowcy" - opowiadała o piosence wokalistka.

Utwór Perry został całkiem nieźle przyjęty, chociaż jak można było się domyślić, spora grupa fanów jednej z największych imprez sportowych na świecie, twierdzi, że przy okazji igrzysk prezentowano już dużo lepsze kompozycje.


Freddie Mercury i Monsterrat CaballeRex FeaturesEast News

Jako przykład dobrze skomponowanych i napisanych hymnów olimpijskich wymienia się m.in. utwory "Barcelona", "One Moment In Time" oraz "Oceania".

"Barcelona" to kompozycja Freddiego Mercury’ego i śpiewaczki operowej Monsterrat Caballe, powiązana z Igrzyskami Olimpijskimi w tytułowym mieście z 1992 roku. Zaraz po wybraniu hiszpańskiego ośrodka na organizatora wydarzenia, poproszono pochodzącą z Barcelony Caballe o wsparcie w stworzeniu piosenki na igrzyska. Ta zwróciła się natomiast o pomoc do Mercury’ego.

Muzyk zareagował entuzjastycznie do tego stopnia, że oprócz utworu "Barcelona" powstała wspólna płyta ze śpiewaczką operową. Album o tej samej nazwie wydany został w 1988 roku. Mercury nie doczekał niestety prezentacji utworu na ceremonii otwarcia igrzysk. Zmarł siedem miesięcy wcześniej, 24 listopada 1991 roku w Londynie.

Piosenkę na wcześniejszą olimpiadę zaśpiewała natomiast Whitney Houston. Tekst do "One Moment In Time" napisali Albert Hammond i John Betis, natomiast wyprodukował go Narada Michael Walden. Wypuszczony singel nie podbił list przebojów, chociaż sprzedawał się naprawdę nieźle (3. miejsce na liście brytyjskiej, 5. na liście Billboard) i łącznie rozszedł się w nakładzie ponad 2 milionów egzemplarzy.

Przy okazji igrzysk w 2004 roku, o nagranie utworu poproszono Bjork. Ta we współpracy z Sjónem i Markiem Bellem zaprezentowała organizatorom numer "Oceania", który miał przedstawiać ewolucję człowieka z perspektywy oceanu i wody. Singel został dobrze przyjęty, a potwierdzeniem jego poziomu była nominacja Islandki do nagrody Grammy (najlepszy kobiecy występ pop) w 2005 roku.


Celine Dion Mike HewittGetty Images

W rankingach najgorszych piosenek olimpijskich bryluje Muse z utworem "Survival", promującym igrzyska w Londynie w 2012 roku. Krytykowano zarówno tekst, jak i zbyt pompatyczne brzmienie. "The Guardian" opisał kompozycję jako komiczne, 5-minutowe połączenie Queen, Glorii Gaynor i Monthy Pythona. John Holmes z BBC stwierdził natomiast, że "Survival" to epickie zestawienie kakofonii i ogromnego hałasu.

Niepochlebne recenzje zebrał również utwór Celine Dion "Power of the Dream", który był utworem promującym olimpiadę w Atlancie. Główny zarzut kiczowaty i mało ambitny tekst. Mankamenty piosenki najprawdopodobniej zauważyli również jego twórcy, gdyż singel został wydany jedynie w Japonii. Pieniądze, które Dion zarobiła dzięki utworowi i występowi, przeznaczyła na wsparcie kanadyjskich lekkoatletów.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas