Phil Collins: Wyrzuć ten gniew
35 lat temu, 9 lutego 1981 r. do sklepów trafiła płyta "Face Value" - solowy debiut Phila Collinsa, do tej pory znanego jako perkusista i wokalista grupy Genesis.
"Miałem żonę, dwoje dzieci, dwa psy, a następnego dnia straciłem wszystko. Wiele z tych piosenek zostało napisanych, bo przechodziłem przez te emocjonalne zmiany" - tak po latach Phil Collins wspominał przełom lat 70. i 80.
W tym czasie muzyk był mocno zajęty działalnością w Genesis (od 1975 r. po odejściu Petera Gabriela perkusista stał się też głównym wokalistą i frontmanem) i pobocznych projektach - od płyt kolegów z macierzystej formacji (Steve Hackett, Anthony Phillips) po grający jazz fusion zespół Brand X. Zawodowe zaangażowanie odbiło się na życiu prywatnym muzyka - takiego życia miała dość jego żona Andrea Bertorelli, która w dużej mierze sama miała na głowie dom i wychowywanie dwójki małych dzieci: syna Simona i córki Joely z jej poprzedniego małżeństwa (Collins ją adoptował).
To właśnie rozpad małżeństwa najbardziej wpłynął na klimat płyty "Face Value". Gdy żona wyprowadziła się z domu (w 1979 r. wniosła wniosek o rozwód), Phil Collins zaczął pisać piosenki, w których odbijało się jego życie.
"W przypadku 'In the Air Tonight', który jest jednym z pierwszych napisanych przez mnie utworów, słowa po prostu ze mnie wpłynęły. Nie miałem niczego zapisanego, wszystko odbyło się bardzo spontanicznie. I od tamtej pory zawsze tak właśnie to robię" - mówił.
"W 99% przypadków nie ma potrzeby, bym siadał w miejscu i zaczynał myśleć. A skąd wiem, o czym będzie tekst? Zazwyczaj w momencie komponowania muzyki pojawia się wskazówka na temat tego, czego powinien dotyczyć utwór" - dodaje.
Zobacz również:
Wspomniany utwór "In the Air Tonight" to pierwszy singel z "Face Value" i zarazem jeden z największych solowych przebojów Collinsa oraz całej dekady. Do historii przeszła imponująca partia perkusji w drugiej części utworu (na początku słyszymy tylko ścieżki automatu perkusyjnego i przetworzony przez vocoder głos Collinsa). To właśnie ona sprawiła, że po utwór chętnie sięgali hiphopowcy (m.in. Nas, DMX, 2Pac, Lil' Kim, Kesha, Young Buck) wplatając sample z "In the Air Tonight" do swoich kompozycji.
Mroczny klimat nagrania koresponduje z tekstem, który do dziś wywołuje wiele nieporozumień. Według miejskiej legendy utwór ma opowiadać o jakimś dramatycznym wydarzeniu (zwykle utonięciu), którego świadkiem był Collins, a w którym ktoś może pomóc ofierze, ale tego nie czyni. Wersji było kilkadziesiąt, mimo tego, że muzyk przy każdej okazji prostuje, że to nieprawda. "Historia rozprzestrzenia się jak w głuchym telefonie, stając się coraz bardziej zawiła" - mówił po latach w wywiadzie.
"Nie wiem, o czym jest ta piosenka. Kiedy ją pisałem, przechodziłem przez swój rozwód. Jedyne co mogę powiedzieć, to że jest wyraźnie o gniewie. To ta strona gniewu albo gorzka strona separacji. Co dodaje sprawie jeszcze więcej komizmu to to, że kiedy słyszę te historie wymyślone przed wieloma laty, zwłaszcza w Ameryce, gdy ktoś podchodzi do mnie i pyta 'Czy naprawdę widziałeś kogoś tonącego?' odpowiadam 'Nie, błąd'. To frustrujące, bo to prawdopodobnie jedyna piosenka spośród wszystkich, które napisałem, o której nie wiem, o czym jest" - wyjaśniał Phil w BBC World Service.
Popularność "In the Air Tonight" sporo zawdzięcza też telewizji - to ponoć 21. teledysk wyemitowany przez (wówczas jeszcze muzyczną) MTV, a w 1984 r. piosenkę wykorzystano w pilocie popularnego serialu "Policjanci z Miami". To, co dziś jest oczywistością, na początku lat 80. było jeszcze ciekawostką. Sam Collins pojawił się też w obsadzie odcinka "Phil the Shill" w drugiej serii "Policjantów...".
Płyta "Face Value" (pięciokrotna platyna w Wielkiej Brytanii i USA) rozpoczęła imponującą solową karierę solową Collinsa. Brytyjczyk jest jednym z trzech artystów (obok Michaela Jacksona i Paula McCartneya), którzy sprzedali ponad 100 mln płyt z zespołem i solo. Pod koniec stycznia tego roku "Face Value" i "Both Sides" z 1993 r. trafiły ponownie do sprzedaży, rozpoczynając serię reedycji solowych płyt, nazwanej fragmentem tekstu z megahitu "Against All Odds" - "Take A Look At Me Now". Wznowienia poszerzono o pochodzące z prywatnego archiwum kompozycje w wersjach demo i live, także strony B singli (część z nich nigdy wcześniej nie była publikowana). Ciekawostką są okładki nawiązujące do oryginalnych - na reedycjach ponownie widzimy twarz Collinsa, starszego odpowiednio o 35 i 23 lata.