Jej przeboje pokochała cała Polska. Anna Jurksztowicz świętuje

Polska piosenkarka i producentka Anna Jurksztowicz obchodzi swoje 60. urodziny. Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć fanom jej osiągnięcia i to, czym się obecnie zajmuje.

Anna Jurksztowicz jest jedną z najbardziej lubianych polskich wokalistek
Anna Jurksztowicz jest jedną z najbardziej lubianych polskich wokalistekFiPAK / ForumAgencja FORUM

Anna Jurksztowicz jest znana od lat jako piosenkarka i producentka muzyczna. Na scenie obecna od 16. roku życia reprezentowała Polskę na festiwalach w całym świecie. Na tej płaszczyźnie odniosła wiele sukcesów. W 1985 roku triumfowała na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w konkursie Premier z utworem "Diamentowy kolczyk" autorstwa Krzesimira Dębskiego i Jacka Cygana.

Występowała także na najważniejszych muzycznych festiwalach w Sopocie (1985), Dreźnie (1987), Curacao (1988), Jurmali (1989) czy Kairze (1995).

Na przełomie lat 80. i 90. wzięła udział w serii koncertów Dyskoteka Pana Jacka, organizowanym przez Jacka Cygana. Nagrała piosenki do wielu filmów i seriali TV, takich jak "Kingsajz", "W pustyni i w puszczy", "Czułość i kłamstwa"; "Matki, żony i kochanki", "Kubuś i Hefalumpy", "Na dobre i na złe", "Ranczo".

Anna Jurksztowicz świętuje 60. urodziny. Co u niej słychać?

Polskę podbiła w 1987 roku wraz z debiutanckim albumem "Dziękuję nie tańczę". W dorobku ma takie przeboje, jak m.in. "Hey Man!", "Stan pogody", "To tylko sny" czy "Zmysły". Wydała dotychczas 9 albumów, ostatni w 2020 roku. 30 marca tego roku otrzymaliśmy od piosenkarki zremiksowany singiel "Hej Man". Wokalistka nagrywała również płyty, na których śpiewała kolędy, a także tworzyła muzykę do niektórych animacji Disneya - dzieci z pewnością pamiętają jej głos z piosenki "Kilku kumpli weź", "Kubuś to miś", "Im bardziej staram się" czy "Kubuś Puchatek".

W 2013 roku wydała poświęcony muzyce kontemplacyjnej album "Poza czasem - muzyka duszy". Gwiazda jest miłośniczką jogi, którą często praktykuje. Jest także jej nauczycielką. Poza tym Anna Jurksztowicz uwielbia gotowanie, a na swoim koncie ma książkę kucharską "IQuchnia, czyli jak inteligentnie jeść i pić". "Kultywuję anachroniczną już sztukę podawania do stołu. Szkoda, iż ten rytuał zanika, bo czyni posiłek czymś wyjątkowym i estetycznym" - mówiła niegdyś w rozmowie z Faktem.

"Zwracam szczególną uwagę nie tylko na walory smakowe, tudzież estetyczne potraw, ale przede wszystkich na walory zdrowotne. Nie każda smaczna potrawa jest zdrowa. Czasami w tej kwestii nie wystarczy umiar. Gotowanie to też kwestia kompromisu. Nie wspominając już o szeroko rozumianym smaku" - dodawała.

Anna Jurksztowicz w 2003 rokuAlina Gajdamowicz / Studio69 / ForumAgencja FORUM

"O miłości, ptakach i złych chłopakach" to tytuł jej dziewiątego albumu, który ukazał się w 2018 roku. Wciąż aktywna zawodowo wokalistka bez przerwy koncertuje wykonując swoje największe przeboje, ale także utwory nieco odbiegające od tych, z których zna jej polska publika - wykonując pieśni i arie W. A. Mozarta w nowych aranżacjach stworzonych z pianistą Rolfem Zilke.

Jurksztowicz otrzymała także wiele wyróżnień i nagród, m.in. wyróżnienie w KJT "Złota Tarka" w 1981 r., nagrody na czterech festiwalach KFPP w Opolu za swoje utwory, do tego w 2020 r. w kolejnej edycji wydarzenia otrzymała statuetkę za całokształt twórczości. Wokalistka została również doceniona nagrodą im. Karola Musioła. W 2020 roku także obchodziła 35-lecie pracy artystycznej, wtedy też ukazał się album "Jestem taka sama".

W 2022 roku wystąpiła także w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", gdzie zajęła 5. miejsce.

Anna Jurksztowicz śpiewała przeboje, które pokochała cała Polska

W ostatnim czasie media rozpisują się o jej głośnym procesie rozwodowym z Krzesimirem Dębskim. Małżeństwo przeżyło ze sobą 30 lat, jednak para rozstała się w 2021 r. Jurksztowicz nadal walczy o pozytywne rozpatrzenie rozwodu z orzeczeniem o winie męża. Wszystko dlatego, że wyszła na jaw informacja o dziecku Dębskiego z inną kobietą.

Anna Jurksztowicz i Krzesimir DębskiRadoslaw NAWROCKI / FORUMAgencja FORUM

Ostatnia rozprawa sądowa miała miejsce 6 czerwca. Małżeństwa nie udało się wtedy zakończyć. "Ta rozprawa trwa tak długo, bo muszę bronić sprawiedliwości i prawdy, a przede wszystkim swojej godności. Bo to jedyna rzecz, która mi pozostała. Mąż mnie zdradzał i przez tyle lat okłamywał" - mówiła mediom po orzeczeniu sądu Anna Jurksztowicz.

Piosenkarka utrzymuje, że zdrady nie da się wybaczyć, szczególnie w takich okolicznościach. "Godność to wszystko, co mi pozostało, resztę straciłam. Jeśli zaś chodzi o sprawy majątkowe, będą uregulowane na innej rozprawie". Kolejne posiedzenie odbędzie się w tym miesiącu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas