Eurowizja 2018: Kim jest Netta i o czym opowiada utwór "Toy"?
Reprezentantka Izraela – Netta – została zwyciężczynią 63. Konkursu Piosenki Eurowizji, który odbył się w Lizbonie. Wokalistka, instrumentalistka i kompozytorka jeszcze na długo przed finałem wywoływała sporo kontrowersji.
Netta w finale Eurowizji (12 maja) zaprezentowała się z utworem "Toy" i przekonała do siebie zarówno jurorów oraz telewidzów, łącznie zdobywając 529 punktów (212 od jury i 317 od głosujących widzów) - w tyle zostawiła m.in. reprezentantkę Cypru Eleni oraz przedstawiciela Austrii Cesara Sampsona.
Eurowizja 2018: Netta wygrywa
Zaraz po odebraniu nagrody wokalistka oświadczyła: "Dedykuję tę piosenkę wszystkim tym, którzy walczą o bycie sobą - z szefami, z rządem, z tymi, którzy chcą ich stłamsić".
Kim jest Netta?
Neta Barzilaj na świat przyszła 22 stycznia 1993 roku w Hod ha-Szaron, w dzieciństwie przez cztery lata mieszkała w Nigerii. Edukację muzyczną odebrała w Rimon School of Jazz and Contemporary Music. Przeszła również rok obowiązkowej służby wojskowej w Izraelskim Korpusie Morskim.
Kariera wokalistki i kompozytorki z Izraela ruszyła mocno do przodu po zgłoszeniu się do programu "HaKokhav HaBa" (talent show oparty na formacie francuskiego "Rising Star"). Wcześniej Netta śpiewała na weselach i w klubach oraz współpracowała ze zespołami Gaberband i The Experiment.
Netta w lutym 2018 roku została pierwszą zwyciężczynią talent show, co dało jej automatyczny awans do konkursu piosenki Eurowizji.
"Not your toy"
Miesiąc później zaprezentowano oficjalną piosenkę festiwalową - "Toy". Za jej stworzenie odpowiadali Doron Medalie i Stav Beger, którzy pracowali również przy poprzednich eurowizyjnych propozycjach.
Numer szybko stał się hitem sieci oraz numerem jeden w rodzinnym kraju wokalistki. Chwalono go m.in. za świeżość oraz poruszaną tematykę. W singlu pojawiły się odwołania od ruchu #MeToo i problemu molestowania seksualnego kobiet (w refrenie padają słowa "Nie jestem twoją zabawką, chłopczyku").
Co ciekawe, najbardziej rozpoznawalny moment piosenki, czyli "gdakanie", również nawiązuje do tej tematyki. Netta w wywiadach przed Eurowizją zdradziła, że symbolizuje ono tchórzliwość wielu mężczyzn.
Piosenka przypadła również do gustu środowisku LGBTQ, które uznało ją za jeden ze swoich hymnów a Nettę za swoją reprezentantkę na Eurowizji. Ta wielokrotnie podkreślała (również na po finałowej konferencji) wkład tego środowiska w jej sukces.
"Cały mój zespół - odpowiadający za włosy, makijaż, kostium i piosenkę - to członkowie społeczności gejowskiej i bez nich przepadłabym. Jestem wdzięczna za ich obecność w moim życiu" - mówiła.
Kontrowersji w samym Izraelu oraz poza nim nie budził jedynie wizerunek Netty. W pewnym momencie bardzo głośno zrobiło się o zmuszeniu wokalistki do wykonania utworu "Toy". Artystka miała nie godzić się na czyjąś kompozycję i wolała zaprezentować Europie własną piosenkę, do czego jednak nie doszło.
Na temat utworu w dość niepochlebny sposób wypowiadał się także poprzedni zwycięzca Eurowizji, Salvador Sobral. "Straszna piosenka... Nic się nie zmieniło od kiedy wygrałem" - mówił portugalskiej prasie. To właśnie Sobral przekazał kryształowy mikrofon za zwycięstwo wokalistce. Netta zapytana na konferencji prasowej o ten moment, odpowiedziała, że Portugalczyk przekazał jej swoje gratulacje.
"Jesteśmy tu tylko na chwilę"
Konferencja prasowa po zwycięstwie Netty przebiegała w bardzo luźnej atmosferze. Wokalistka zapytana o to, co zrobi po swoim sukcesie, odpowiedziała jednym słowem - humus.
Dużo ważniejsze słowa skierowała natomiast do dziennikarza BBC.
"Wiele razy słyszałam, że nie jestem wystarczająco ładna, że nie jestem wystarczająco mądra, że nie jestem wystarczająco szczupła, żeby robić to, co chcę. Jesteśmy tu tylko na chwilę, dlaczego mamy robić wszystko, by być nieszczęśliwymi" - dodała piosenkarka.
Netta swoim występem podzieliła publiczność zarówno w Europie, jak i samej Polsce. Co prawda widzowie z naszego kraju dali jej 10 punktów, jednak wiele osób w zdecydowany sposób wyraziło swój negatywny stosunek do samego utworu oraz do Izraelki.
Wielu komentujących zwracało uwagę na "odpustowy" charakter piosenki oraz schlebianie niskim gustom. Pojawiły się też tradycyjnie głosy, że cały konkurs był polityczny i miał pokazać wsparcie Europy dla Izraela.
Gdzie Eurowizja 2019?
Netta jeszcze ze sceny krzyknęła, że konkurs w 2019 roku odbędzie się w Jerozolimie. Na konferencji jednak zaczęła tonować nastroje i wspominała również o Tel Awiwie. Gospodarza przyszłorocznego festiwalu nie poznamy jeszcze przez kilka miesięcy, chociaż już sam premier Izraela, Benjamin Netanjahu, zaprosił wszystkich fanów właśnie do Jerozolimy.