Wyrzucili brata z zespołu za pijaństwo?
Caleb Followill został usunięty przez braci Nathana i Jared z zespołu Kings Of Leon - donoszą amerykańskie media.
Przypomnijmy, że podczas koncertu w Dallas w lipcu tego roku doszło do skandalicznego incydentu. Wokalista Caleb Followill zszedł ze sceny w trakcie występu i już na nią nie powrócił. Pozostali muzycy grupy byli zawiedzeni zachowaniem frontmana.
Przedstawiciele zespołu tłumaczyli, że Caleb poczuł się źle i jest odwodniony. Jednak sami muzycy Kings Of Leon sugerowali, że problem jest głębszy i w zespole istnieje poważny konflikt na linii wokalista-reszta grupy.
Ponoć problemy Caleba związane są z nadużywaniem alkoholu przez muzyka.
Magazyn "Star" ujawnił natomiast, że Nathan i Jared oraz ich kuzyn Matthew Followill wyrzucili Caleba z zespołu.
"Pozostali członkowie Kings Of Leon zaczęli mieć dosyć wyskoków Caleba, który notorycznie spóźniał się na próby, niechętnie uczestniczył w spotkaniach zespołu i zaczął gwiazdorzyć" - czytamy.
Kings Of Leon szybko odnieśli się do rewelacji magazynu.
"Ważne: Kings Of Leon wykopali Caleba z zespołu, a Jared i Matthew przejmą jego obowiązki wokalne. Skąd ludziom przychodzą takie pomysły do głowy? To jest śmieszne" - tak Nathan Followill, za pośrednictwem Twittera, wyśmiał doniesienia.
Zobacz klip Kings Of Leon do piosenki "Radioactive":