Rodzina chce wysłać rockmana na odwyk

Z powodu "złego stanu zdrowia i zmęczenia" frontmana Kings Of Leon, Caleba Followilla, zespół odwołał swoją trasę koncertową po Ameryce Północnej. Teraz pozostali członkowie formacji chcą, aby wokalista poszedł na odwyk.

Caleb Followill (Kings Of Leon) nadużywa alkoholu fot. Andy Kropa
Caleb Followill (Kings Of Leon) nadużywa alkoholu fot. Andy KropaGetty Images/Flash Press Media

"Caleb Followill ma problemy z głosem i jest przemęczony" - poinformował rzecznik prasowy Kings Of Leon.

Jednak problemy wokalisty są poważniejsze niż zwykłe wyczerpanie i odwodnienie. Jak donoszą media, Caleb jest uzależniony od alkoholu.

Pozostali muzycy zespołu, dwaj bracia i kuzyn wokalisty, chcą wysłać Caleba na przymusowy odwyk, aby Kings Of Leon jak najszybciej mogli powrócić do grania.

Sam frontman nie przyznaje się do nałogu alkoholowego i w rozmowie z amerykańskim portalem TMZ stwierdził, że jedynie potrzebuje zregenerować swój głos.

W zeszły piątek (29 lipca), podczas występu Kings Of Leon w Dallas, Caleb Followill bez uprzedzenia przerwał nagle koncert i zszedł ze sceny. Wokalista tłumaczył później swoje zachowanie problemami z głosem. Mówił, że nie był w stanie śpiewać.

Po tym incydencie Kings Of Leon oficjalnie odwołali całą swoją trasę koncertową po Ameryce. Muzycy mają nadzieję powrócić na scenę we wrześniu, na kiedy zaplanowane są ich występy w Kanadzie.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas