Reklama

Wu-Hae: Ocenzurowani przez strażnika miejskiego

"Znów podpadliśmy..." - tak zaczyna się oświadczenie nowohuckiej grupy Wu-Hae. Poszło o teledysk do utworu "Nie patrz, jak ja tańczę" Perfectu, nagrany z gościnnym udziałem wokalisty tego zespołu, Grzegorza Markowskiego.

"Fanom Wu-Hae znane są, przynajmniej po części, ciemne karty naszych życiorysów. Okazuje się, że przeszłość wraca jak bumerang. I pomimo tego, że od wielu już lat prowadzimy przykładne życie, wychowujemy dzieci, nie pijemy alkoholu, pracujemy, tworzymy muzykę i udzielamy się społecznie, to przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Ostatnio pokazała swoje pazury w postaci krakowskiego strażnika miejskiego nr 356" - czytamy w oświadczeniu zespołu.

"Tenże to strażnik powołując się na ochronę danych osobowych zażądał usunięcia jego wizerunku oraz głosu z naszego teledysku 'Nie patrz, jak ja tańczę' z udziałem Grzegorza Markowskiego. Wątpliwa jest argumentacja strażnika miejskiego, gdyż jak wiadomo osoby pełniące służbę publiczną mogą być fotografowane i filmowane bez ich zgody" - przekonują muzycy.

Reklama

Członkowie nowohuckiej ekipy zdecydowali się w takiej sytuacji przerobić nakręcony już teledysk, twierdząc, że padli ofiarą cenzury, która "po przeszło dwudziestu latach triumfalnie wróciła do Polski".

Muzycy Wu-Hae w swoim apelu uważają również, że straż miejska powinna zostać zlikwidowana, nazywając ją "balastem", której "największym osiągnięciem jest założenie blokady na koło".

"Wszyscy dobrze wiemy, że pieniądze, które z naszych kieszeni idą na utrzymanie sfrustrowanych niedoszłych policjantów, można by przeznaczyć na rozwiązanie kilku problemów, z którymi borykają się polskie miasta. Czy nie lepiej zbudować żłobki i przedszkola? Czy nie lepiej wyrównać chodniki i zbudować ścieżki rowerowe? Czy nie lepiej zafundować wakacje dzieciom z domów dziecka? Lub czy nie lepiej w końcu dofinansować policję, która ma większe niż straż miejska możliwości w walce z przestępczością?" - pytają członkowie Wu-Hae, dodając, że w 2010 roku straż miejska kosztowała mieszkańców Krakowa 28 mln zł.

Przypomnijmy, że feralny teledysk "Nie patrz, jak ja tańczę" to pożegnanie grupy Wu-Hae z niedostępnym już wydawnictwem "Opera Nowohucka" - wydanym tylko na pendrivie zapakowanym w metalową puszkę koncept albumem nagranym z okazji 60-lecia Nowej Huty.

Do udziału w "Operze Nowohuckiej" muzycy Wu-Hae zaprosili m.in. Macieja Maleńczuka, Olafa Deriglasoffa i Piotra Wróbla (Akurat), a także Grzegorza Markowskiego.

Czytaj także:

Solowy odpoczynek Bzyka

Zapuszkowany oddech socjalizmu - recenzja "Opery Nowohuckiej"

Posłuchaj utworów Wu-Hae w serwisie Muzzo.pl.

Zobacz teledyski nowohuckiej grupy na stronach INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wu-Hae | Grzegorz Markowski | teledyski | cenzura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy