Wciąż tęskni za modelką
Pete Doherty, brytyjski muzyk rockowy znany z zespołów The Libertines i Babyshambles, nie może pogodzić się z utratą swojej ukochanej.
Krótko po rozstaniu Doherty'ego z Kate Moss związała się ona z gitarzystą zespołu The Kills, Jamiem Hincem. Były lider The Libertines nie może się jednak z tym pogodzić i zapowiada, że przy ewentualnym spotkaniu obu panów może dojść do rękoczynów.
W wywiadzie dla jednego z amerykańskich magazynów Doherty żali się, że w związku z jego problemami sercowymi nie mógł nawet pójść na koncert Lily Allen. Najciekawszy jednak jest tego powód. Otóż przedstawiciele Lily zwrócili się do wokalisty z prośbą, aby nie pojawiał się na imprezie, ponieważ będzie tam? Kate Moss! Spotkanie byłej pary zapewne odwróciłoby uwagę publiczności i mediów od gwiazdy wieczoru.
"Poczułem się urażony. Wydaje mi się, że byłbym wystarczająco grzeczny" - mówi Doherty.
"Kopnąłbym jej nowego chłopaka w głowę, zarzucił Kate na plecy i uciekł. Prawdziwie i szczerze przyznaję, że za nią tęsknię i chciałbym z nią porozmawiać. Czuję się totalnie zmieszany i nie wiem co mam robić" - ta wypowiedź jednoznacznie wskazuje na złamane serce muzyka.
Po chwili Doherty pokazuje jednak swoją drugą twarz.
"Gdybym powiedział teraz, że moje serce jest złamane i wciąż tęsknię za Kate i cały czas ją kocham, to zrujnowałoby moje szanse u wszystkich innych kobiet, które by to przeczytały. Może nawet przekreśliło mnie w oczach samej Kate!".
Wydaje się, że wokalista utknął w mocno poplątanej sieci. Przynajmniej fakt, że grozi pobiciem nowemu chłopakowi Kate pokazuje, że jednak nie stracił do końca duszy rock'n'rollowca.