Tym razem się nie rozpadną?
Do trzech razy sztuka? Brytyjska formacja The Verve w przededniu wydania pierwszego od 11 lat albumu zapewnia, że tym razem zespół nie zawiesi działalności na kolejną dekadę.
Przypomnijmy, że zespół za pierwszym razem rozpadł się w połowie lat 90. Później The Verve powrócili triumfalnie albumem "Urban Hymns" w 1998 roku, by... kilkanaście miesięcy później znów zawiesić działalność.
Teraz, za sprawą czwartego albumu zatytułowanego "Forth", grupa znów powraca. Płytę (premiera już w ten poniedziałek, 25 sierpnia) promuje singel
"Love is Noise"
:
"To z pewnością jest trwały projekt. Nie mamy zamiaru znowu zawiesić działalności. Zresztą, patrząc wstecz, wydaje mi się, że nie musieliśmy być tacy zasadniczy i rozpadać się od razu. Szczerze mówiąc powinniśmy się wtedy wyluzować, odpocząć chwilę i wrócić" - mówi magazynowi "Billboard" basista Simon Jones.
"Oczywiście, każdy z nas miał obawy co do kolejnego spotkania. Ale głęboko w nas była także chęć reaktywowania The Verve. Mam nadzieję, że nie rozpadniemy się znowu, bo to zaczyna... głupio wyglądać" - śmieje się muzyk.
Problemem dla The Verve może być fakt, że lider Richard Ashcroft jest zobligowany kontraktem do wydania jeszcze jednej solowej płyty. Czy to może zakłócić jedność zespołu?
"Przede wszystkim nie musimy wydawać płyty co roku. Będziemy pracować we własnym tempie. To jest nasz cel" - mówi Jones sugerując, że Ashcroft znajdzie czas także dla solowego projektu.
"Wciąż jesteśmy wszyscy w szoku, że znów gramy w The Verve. Ale to przyjemny szok, naprawdę" - przekonuje Simon.
Na stronach INTERIA.PL możecie obejrzeć najnowszy teledysk The Verve do kompozycji
"Love is Noise"
.
Zobacz teledyski The Verve i Richarda Ashcrofta na stronach INTERIA.PL!