Toronto będzie miało "Dzień Boba Marleya"

Burmistrz Toronto ogłosił, że 6 lutego każdego roku miasto będzie obchodziło święto legendarnego muzyka reggae Boba Marleya.

Rob Ford: Polityk w rytmie reggae fot. Aaron Vincent Elkaim
Rob Ford: Polityk w rytmie reggae fot. Aaron Vincent ElkaimGetty Images/Flash Press Media

Bob Marley (1945-1981)

11 maja 1981 roku zmarł Bob Marley, nazywany królem muzyki reggae. Jego twórczość do dziś wpływa na miliony osób na całym świecie.

fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Michael Putland / Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
Getty Images/Flash Press Media
fot. Anwar HusseinGetty Images/Flash Press Media
fot. Anwar HusseinGetty Images/Flash Press Media
fot. Michael Putland / Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media
fot. Michael Putland / Hulton ArchiveGetty Images/Flash Press Media

Trzeba przyznać, że największe miasto Kanady ma bardzo ciekawego gospodarza. Burmistrz Rob Ford niedawno przyznał się do tego, że eksperymentował z różnymi narkotykami, z kokainą włącznie.

W grudniu 2013 roku w siedzibie Rady Miasta burmistrz tańczył do przeboju Boba Marleya "One Love".

Polityk zaapelował też do władz państwowych w Ottawie, żeby zalegalizować palenie marihuany w Kanadzie.

Polityka pro-narkotykowa udzieliła się Robowi Fordowi do tego stopnia, że postanowił ustanowić doroczne święto Boba Marleya, który - jak doskonale wiemy - sam od lekkich narkotyków nie stronił.

"Bob Marley był jednym z największych ambasadorów pokoju, jakich widział ten świat. Używał swojej muzyki, żeby kruszyć mury apartheidu, promował afrykańską kulturę i jedność. Zarówno w rodzimej Jamajce, jak i na świecie" - argumentował swoją decyzję w oficjalnym oświadczeniu.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas