Reklama

The Cranberries: Krytyka nic nam nie szkodzi

Od momentu wydania albumu "Wake Up And Smell The Coffee" minęły już ponad cztery miesiące i członkowie irlandzkiej grupy The Cranberries, która 25 kwietnia wystąpi w katowickim "Spodku", poznali dokładnie zdanie dziennikarzy na temat ich ostatniego dzieła. W przeważającej większości są to opinie pozytywne. Nie zabrakło jednak i negatywnych, ale te - jak twierdzą muzycy - wynikają czasami z czystej złośliwości i zazdrości.

Jak twierdzą członkowie The Cranberries, dobra, poparta konkretnymi argumentami, krytyka może okazać się pożyteczna - gorzej, kiedy jej podstawą są sprawy nie do końca związane z muzyką.

"Czasami zdarza się tak, że dziennikarzom nie podoba się to, że odnieśliśmy taki sukces. Jeśli jesteś kiepski i nie masz tysięcy fanów, wtedy nie będą się ciebie czepiać. Nam to w zupełności nie przeszkadza, bo parę kiepskich recenzji nie spowoduje, że nasze płyty przestaną się sprzedawać i że odwrócą się od nas fani. Szczerze mówiąc, najbardziej czepiają się nas w Wielkiej Brytanii, ale tak jest tam zawsze, gdy sukces odnosi jakiś zespół z Irlandii. W zespole przyjęliśmy taką zasadę, że w ogóle nie przejmujemy się recenzjami. Dla nas liczy się tylko to, co sami myślimy o naszych piosenkach i to, czy podobają się naszym fanom" - powiedziała Dolores O'Riordan, wokalistka grupy.

Reklama

Kup bilet na koncert!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | krytyka | szkodzi | The Cranberries
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy