Reklama

Skradli Boba Marley'a?

Cenne nagrania gwiazdy muzyki reggae w tajemniczych okolicznościach zniknęły z archiwum koncernu JBC.

Zgromadzone taśmy z lat 70. zeszłego stulecia, które zawierały między innymi oryginalne piosenki autorstwa Petera Tosha, mogły zostać skradzione.

Gladstone Wilson, były dyrektor programowy JBC, nazwał stratę hańbą na skalę światową. Wilson obwinia za całą sytuację władze Jamajki, które według niego nie interesują się należycie dziedzictwem narodowym, jakim jest archiwum koncernu i muzyka Marley'a.

Do skradzionych nagrań należy koncert "One Love Peace Concert" z 1978 roku, który był użyty ostatnio w promocji Public Broadcasting Corp of Jamaica, zastąpionego ostatecznie przez JBC.

Reklama

Rzecznik prasowy jamajskiego rządu uznał znikniecie taśm z muzyką Boba Marley'a za stratę ważnej części historii kraju.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bob Marley | 'Gwiazdy' | B.o.B | Skradziona | archiwum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy