Reklama

R.E.M.: Solidarność i Bruno Schulz

Członkowie amerykańskiej grupy R.E.M. nie mieli jeszcze okazji gościć w naszym kraju. Nie zapowiada się także na to, aby mieli zamiar to zrobić przy okazji promowania swego najnowszego albumu "Reveal". Jednak wbrew pozorom, Polska nie jest im zupełnie obca.

Członkowie amerykańskiej grupy R.E.M. nie mieli jeszcze okazji gościć w naszym kraju. Nie zapowiada się także na to, aby mieli zamiar to zrobić przy okazji promowania swego najnowszego albumu "Reveal". Jednak wbrew pozorom, Polska nie jest im zupełnie obca.

"Związek zawodowy 'Solidarność' - to był bardzo poruszający moment w historii, wiesz, my jedynie widzieliśmy to w telewizji. To inspirujące, bo w Ameryce wszelkie ruchy polityczne są wspierane przez duży biznes i jest to naprawdę cyniczne. I nawet najlepsi politycy, którzy są na topie, nie są od tego wolni na co dzień. Zatem zaczyn tego ruchu przyszedł od ludzi i od związków zawodowych, od robotników - to było naprawdę poruszające. Wydaje mi się, że Bruno Schulz jest z Polski. 'Przepisałem' jego 'Ulicę krokodyli' w naszych tekstach co najmniej cztery razy. Ostatnia taka piosenka, jaka mi przychodzi do głowy, to 'Parakeet' z albumu 'Up'. Była w ogromnej mierze zainspirowana książką Schulza. To jedna z moich ulubionych książek wszech czasów..." - powiedział Michael Stipe, frontman i wokalista R.E.M., w wywiadzie dla radia RMF FM.

Reklama

W całości ta interesująca rozmowa pojawi się u nas już wkrótce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: R.E.M. | bruno | "Solidarność" | 'Solidarność' | NSZZ "Solidarność"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy