No Doubt: Kiedy nie byli jeszcze sławni

Bez pamiętnego "Don't Speak" nie może obejść się żadna sensowna lista z największymi przebojami lat 90. Zanim jednak świat oszalał na punkcie Gwen Stefani i jej ekipy, zespół z Kalifornii miał mocno pod górkę.

Poznajecie? Gwen Stefani w pierwszym teledysku No Doubt
Poznajecie? Gwen Stefani w pierwszym teledysku No Doubt 

Początki No Doubt to historia, jakich wiele w show-biznesie: liczne zmiany składu, próby w kanciapach, występy w koledżach i lokalnych klubach. Wreszcie wydawało się, że jest szansa na wyjście na prostą - zaintrygowany sceniczną prezencją Gwen Stefani i szaleństwem fanów na koncertach Tony Ferguson w 1990 roku podpisał wielopłytowy kontrakt dla nowopowstałej wytwórni Interscope.

Zespół pierwotnie planował wydać swój debiutancki album na własną rękę, jednak po podpisaniu papierków z Interscope ponownie zarejestrował utwory z producentem Dito Godwinem (współpracownikiem glam rockowych wariatów z Motley Crue) w Los Angeles. Płyta zatytułowana po prostu "No Doubt" ukazała się 17 marca 1992 roku, dokładnie 20 lat temu.

"Myśleliśmy, że będziemy nagrywać w naprawdę dobrym studiu. Ale patrząc wstecz, byliśmy po prostu naiwni. To i tak wyszło niemal jak niezależna produkcja. Wszystko, co zrobiliśmy na tej płycie, to nasza robota" - komentowała po latach Gwen Stefani.

Moment na premierę muzyki No Doubt był fatalny - Amerykę opanowało szaleństwo na punkcie grunge (końcówka roku 1991 to przecież czas "Ten" Pearl Jam, "Nevermind" Nirvany czy nieco z innej beczki "Blood Sugar Sex Magic" Red Hot Chili Peppers), a energetyczne brzmienia łączące ska, pop-punk i elementy nowej fali skazane były na porażkę. Debiutanci z numerami, które aż się prosiły na listy przebojów zaliczyli komercyjną klapę, bo płyta "No Doubt" sprzedała się w mizernym nakładzie 30 tysięcy egzemplarzy.

Nie pomogła intensywna promocja koncertowa (występy z takimi zespołami jak Rage Against The Machine, Ugly Kid Joe czy Public Enemy), a wsparcia nie udzieliła też wytwórnia, która odmówiła sfinansowania emisji singla. Gwen z kolegami zacisnęli zęby i wydali "Trapped In A Box" na własną rękę. Z własnej kieszeni zapłacili też 5 tysięcy dolarów (przy dzisiejszych budżetach, suma wręcz humorystyczna...) na teledysk do singlowego utworu. Brak wsparcia Interscope sprawił też, że klip nie trafił na antenę MTV czy VH1.

Zobacz teledysk "Trapped In A Box":


Porażka nie złamała jednak muzyków No Doubt - kolejny album wydany własnym sumptem "The Beacon Street Collection" (1995) sprzedał się trzykrotnie lepiej niż debiut (ponad 100 tys. egzemplarzy), co sprawiło, że interes zwietrzyli szefowie Interscope. Wytwórnia dała grupie drugą szansę, wykładając fundusze na nagranie następnej płyty. "Tragic Kingdom" z wspomnianym na początku przebojem "Don't Speak" katapultował grupę na szczyt (ponad 16 mln egzemplarzy), ale to już całkiem inna historia...

Zobacz No Doubt w rytmach ska ("Squeal" na koncercie w 1992 roku):

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas