"Nie wiedziałem, jak sobie radzić z Kurtem Cobainem"

Odpowiedzialny za brzmienie albumu "Nevermind" Nirvany producent Butch Vig ujawnił szczegóły sesji nagraniowej słynnej płyty.

Kurt Cobain nie nalezał do najłatwiejszych współpracowników fot. Frank Micelotta
Kurt Cobain nie nalezał do najłatwiejszych współpracowników fot. Frank MicelottaGetty Images/Flash Press Media

W rozmowie z magazynem "Rolling Stone" Butch Vig przyznał, że praca z Kurtem Cobainem nie należała do najłatwiejszych.

"Starałem się odpowiednio ustawić brzmienie gitar i perkusji, a on nagle wchodził i żądał ode mnie, bym wyłączył wysokie tony, bo chciał brzmieć jak Black Sabbath. Czasami był jak wrzód na tyłku" - powiedział szczerze producent.

W wywiadzie Butch Vig opowiedział również o problemach lidera Nirvany, które utrudniały rejestrację "Nevermind".

"Kurt był czarującym i inteligentnym człowiekiem, ale miał nagłe wahania nastroju. W jednym momencie był całkowicie zaangażowany w nagranie płyty, by za chwilę zupełnie się wyłączyć i siedzieć w kącie studia, zatopiony w myślach" - wspomina słynny producent.

"Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jak sobie z tym radzić" - przyznał Butch Vig.

Producent przywołał również anegdotę z czasów nagrywania "Nevermind". Muzycy Nirvany przyjechali do studia nagraniowego, pokonując trasę ponad 1000 kilometrów bez noclegu.

"Dowieźli się starym vanem. Wyglądali, jakby od wielu dni nie brali prysznica" - wspomina ze śmiechem.

Zobacz teledysk Nirvany do "Smells Like Teen Spirit":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas