Morrissey ostro o rodzinie królewskiej

W 60. rocznicę panowania Elżbiety II legendarny frontman zespołu The Smiths poddał działalność monarchini i jej rodziny druzgocącej krytyce.

Morrissey znany jest z niewyparzonego języka - fot. Ian Gavan
Morrissey znany jest z niewyparzonego języka - fot. Ian GavanGetty Images/Flash Press Media

Przypomnijmy, że Brytyjczycy świętują diamentowy jubileusz królowej. W ramach obchodów Tamizą popłynęła flotylla licząca tysiąc królewskich łodzi. Na największym statku stała Elżbieta II i pozdrawiała poddanych.

W poniedziałek (4 czerwca) odbył się koncert na cześć królowej, w którym wystąpili m.in. muzycy z otrzymanymi od Elżbiety II tytułami szlacheckimi: sir Paul McCartney i sir Elton John.

Poirytowany obchodami Morrissey oświadczył, że diamentowy jubileusz jest wyrazem "pogardy i obrzydzenia wobec brytyjskiej biedy".

"Cała impreza, jakże by inaczej, odbywa się za publiczne pieniądze" - zżyma się Morrissey.

"To obraza dla inteligencji każdego z nas. Podczas gdy dyktatury środkowego wschodu są piętnowane przez brytyjski rząd, nikt nie zadaje sobie trudu, by zbadać działalność rodziny królewskiej. To najbardziej przepłacani i najbardziej bezużyteczni ludzie na kuli ziemskiej. Nie robiąc nic, by zasłużyć sobie na nasz szacunek, domagają się w zamian wszystkiego" - oznajmił wokalista.

Zobacz teledysk do utworu "I'm Throwing My Arms Around Paris":.